A tym razem bałwanki, będą też inne ale na razie takie ubrane, muszę powiedzieć że uszycie takich marynareczek było dla mnie nie lada wyzwaniem i nie jest to wcale taka prosta sprawa. Oczywiście znów miałam kłopot ze zrobieniem zdjęć bo u mnie leje okropnie i zdjęcia z lampą są prześwietlone a bez lampy bardzo ciemne.
Przez weekend powstał też naszyjnik na jakieś większe wyjście jest w kolorze turkusowym
No i to chyba tyle, myślę teraz intensywnie nad jakąś zabawą na blogu, pozdrawiam.
Superaśne bałwanki:) I te turkusowe błyski :)))
OdpowiedzUsuńŚmiechowe te bałwanki, pociesznie wyglądają te wystajace glowki bez szyjek :) Marynarki mega fachowe. A co do zdjec - zawsze mozna zmienic ustawienia naświetlania podczas ich robienia, a potem jeszcze dodac kontrastu i rozjasnic w jakims programie.
OdpowiedzUsuńale się zimowo u ciebie robi jak nie renifery to ciastka to bałwanki ale cudne ci wychodzą a i biżuteria też taka zimna to znaczy w takim kolorku:) pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńpiekny naszyjnik! bałwanki bardzo pomysłowe:)
OdpowiedzUsuńŚwietne bałwanki, przypomniały mi o dobranocce z dzieciństwa pt. "Bouli" :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszły Ci te baławanki:-)
OdpowiedzUsuńw czapeczkach o wiele im ładniej ... hihi
OdpowiedzUsuńbałwankom przy kominku chyba za ciepło ;)
OdpowiedzUsuńale fajowe są!
:)
szalejesz przedświątecznie!! :)
biżu wytworna!! :)
pozdrawiam
Bałwanki są cudne i takie eleganckie w tych kubraczkach :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne bałwanki:)
OdpowiedzUsuńcudne sa takie błyszczace albo mi sie w oczach mieni hehe .. napewno marynareczki to dość trudna sprawa ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygladają w tych czapeczkach na bakier ;))Naszyjnik cudny !
OdpowiedzUsuńO i już maja ubranka na chłody...
OdpowiedzUsuńOjej jakie bałwanki fajowe, no ja też bym miała problem z uszyciem dla nich ubranek :) więc podziwiam.
OdpowiedzUsuń