Muszę przyznać, że w tym roku nie czułam jakoś magii świąt, no może przez chwilę gdy na dwa tygodnie przed świętami zasypało nas śniegiem :) Zastanawiałam się czego może mi brakować i doszłam do wniosku że wyjątkowości.
Patrząc w reklamy firmy telekomunikacyjne mówią nam by w tym czasie zadzwonić do mamy czy babci, a ja przecież rozmawiam z ważnymi dla mnie osobami prawie codziennie. Patrząc po reklamach powinniśmy razem zasiąść do kolacji, a ja z moją rodziną codziennie zasiadamy do wspólnego posiłku.
To ten moment, gdy czas spędza się wspólnie z rodziną a my spędzamy ten czas co wieczór i co weekend wspólnie grając w planszówki i oglądając filmy.
Zupełnie nie wiem z jakiego powodu nikt nie mówi, że bliskość możemy mieć na codzień nie tylko od święta. Że możemy sprawiać sobie radość drobnymi prezentami. Możemy wieczorem po prostu się przytulać i być tu i teraz. Nie potrzebny jest nam do tego konkurs na najpiękniejszą choinkę na FB. Ani na wspólne rodzinne zdjęcie z tysiącem filtrów. Bo te najfajniejsze momenty to te nie pozowane.
Dobrych dni bez świąt ale z ludźmi których kochacie.
Pozdrawiam
Diana