środa, 16 lipca 2014

Co lubię, czego nie i różnany cukier

To już 3 dzień wyzwania blogowego u Uli, jesteśmy na półmetku przyznam jednak że długo myślałam nad tym co powinnam opisać, nie było wcale tak łatwo. Dziękuję też wam za wszystkie miłe słowa pod wczorajszym postem.

10 rzeczy jakie lubię
1. Słodkości, jestem totalną czekoladoholiczką, kocham wszystko co jest słodkie ciastka, ciasteczka, ale też warzywa (kukurydza, groszek) i owoce wszystko co jest przepysznie słodkie. Potrafię zjeść tabliczkę czekolady i zagryźć tortem, wiele osób się dziwi że potrafię tyle tego zjeść. W związku z tym że akurat jeśli chodzi o słodycze mam bardzo słabą wolę, zazwyczaj w domu nie mam nic słodkiego bo inaczej i tak bym to zjadła, także jak ktoś wpada do mnie niezapowiedzianie zazwyczaj zostaje poczęstowany owocem bądź bakaliami.
 2. Tworzyć, to zapewne nie jest odkrywcze, przecież jakbym tego nie lubiła to bym tego nie robiła. U mnie jest to coś więcej, to nie tylko hobby to mój wypoczynek. Często piszecie jej znów coś zrobiłaś, czy ty nigdy nie wypoczywasz? no właśnie ja wypoczywam tworząc, jeśli już mam jedną maleńką chwilkę w której mogę wypocząć to coś dłubię :)
3. Podróże, pokazuję czasem relacje na blogu z moich podróży, chciałabym zobaczyć jak najwięcej zakątków świata, zwiedzić ile się tylko da. Oczywiście nie chodzi tu o wyjechanie w ciepłe kraje i leżenie plackiem na plaży, ja uwielbiam aktywny wypoczynek. Jak gdzieś jedziemy to zwiedzamy ile się da, robimy kilkanaście kilometrów dziennie na nogach, wieczorem jesteśmy totalnie wymęczeni fizycznie ale jakże wypoczęci i szczęśliwi psychicznie.
4. Mieć wszystko zaplanowane. Taka mała obsesja? Już w szkole podstawowej zakupiłam sobie pierwszy kalendarz, do którego wpisywałam wszystkie klasówki i inne ważne rzeczy i od tamtej pory kalendarz towarzyszy mi zawsze, a mój mąż nigdy nie ma problemu z prezentem na mikołajki bo zawsze kupuje mi kalendarz i wie że będę zachwycona. Lubie wykorzystywać czas do maximum, a dzięki zaplanowaniu jest mi łatwiej, mam kalendarz w którym wpisuje rzeczy do zrobienia na każdy dzień, mam notatnik w którym wpisuję rzeczy do zrobienia które powinnam wykonać ale które nie mają deadlinu, mam jeszcze jeden notatnik w którym zapisuje jeszcze inne rzeczy. No dobra po prostu mam sklerozę i dzięki temu łatwiej mi się zorganizować. Planuję wszystko, nawet jak wyjeżdżamy mam spis rzeczy do zabrania, oraz każdy kolejny dzień podróży mam zapisany w jakich godzinach staramy się co zwiedzać (obok wpisane godziny otwarcia każdego muzeum, ceny biletów, wydrukowaną mapę itp by w razie konieczności zmiany planów nie było problemu)
5. Eksperymentować, zarówno w kuchni jak i rękodziele. Nie lubię sztywno trzymać się przepisów, zazwyczaj coś zmieniam dodam jakieś zioła coś odejmę, nie lubię monotonii. W rękodziele uwielbiam tworzyć w różnych technikach i je łączyć, wychodzą czasem naprawdę fajne rzeczy. Po prostu lubię nowości, lubię próbować nowego i dzięki temu wiem czy coś będzie ze mną na dłużej czy też nie.
6. Gdy się coś dzieje. Jak pisałam wczoraj nie lubię nudy, lubię gdy się coś dzieje, gdy mogę działać na pełnych obrotach, gdy mój mózg pracuje. Obecnie jestem na urlopie wychowawczym i naprawdę brakuje mi mojej pracy gdzie musiałam szybko z zimną krwią i na pełnych obrotach umysłu coś robić.
7. Naturę i ekologię. Wychowałam się na wsi, moi rodzice zawsze żyli w zgodzie z naturą (tak jest do tej pory, bo mają gospodarstwo ekologiczne), a ja zawsze pośród kwiatów, drzew (po których łaziłam zawsze) i zwierząt. Kocham naturę, to z niej najczęściej biorę inspiracje, to połączenie kolorów w kwiecie pokazuje mi że można by taką bransoletkę sklecić, to niezwykłe wzory wymalowane na szybie przez mróz sprawiają że mam ochotę coś stworzyć. Natura jest dla mnie ciągłym źródłem inspiracji i staram się na nią patrzeć oczami dziecka i zachwycać się wszystkim. Lubię też ekologię i staram się żyć ekologicznie.
8. Gigantyczne kubki. Taka przyziemna sprawa, uwielbiam pić ciepłe napoje, zapewne jest to związane z tym, że jest mi wiecznie zimno. Lubię pić kawę, lubię pić herbatę ale zawsze w gigantycznym kubku, większość moich kubków ma pół litra i nie wyobrażam sobie dnia bez kawy z tego gigantycznego kubka i w tym momencie pisząc to właśnie taką kawę popijam.
9. Igielniki i etui. Zauważyłam u siebie gigantyczny pociąg do wszelkiego rodzaju igielników, nie mam ich dużo ale postanowiłam je zbierać, więc jeśli ktoś chce zrobic mni prezent to z chęcią :) Różnorodność możliwości igielnikowych mnie zachwyca, no i przecież jakże to jest w każdym domu potrzebne. Marzy mi się że jak kiedyś będę miała prawdziwą pracownię to będę w niej miała półki na igielniczki właśnie ;) Natomiast jeśli chodzi o etui to też je bardzo lubię bo wprowadzają ład i porządek i uwielbiam je szyć i wymyślać by były jak najbardziej funkcjonalne.
10. Dotyk. Jestem dotykowcem, większość ludzi to wzrokowcy lub słuchowcy, ja poznaję świat przez dotyk, kocham więc wszystko co jest miękkie i puszyste. Uwielbiam się przytulać i tak jestem jak dziecko wszystkiego muszę dotknąć.

10 rzeczy jakich nie lubię
1. Czekać i spóźnialstwa. Mam wrażenie że spóźnianie się jest w naszym społeczeństwie tak naturalne, że jak ktoś przyjdzie na czas to jest to zaskakujące. Ja jestem tą osobą która jak się umawia na konkretną godzinę to jest 15 min przed czasem. Nie znoszę gdy ktoś się ze mną umawia na daną godzinę, a tej godzinie pisze mi sms wiesz nie wyrobiłem się będę za godzinę. Jak dla mnie jest to nieszanowanie innej osoby i jej czasu. Nie lubię więc też czekać gdy się z kimś umawiam, strasznie mnie to złości. Myślę że mój mąż jest moim mężem między innymi dlatego, że ma takie samo podejście.
2. Zmuszania. Nie znoszę gdy ktoś naciska lub mnie do czegoś zmusza, budzi się we mnie wtedy bardzo zbuntowana nastolatka, która choćby dla przekory powie nie.
3. Gotować. Tak nie lubię gotować, oczywiście nie chodzi tu o pieczenie ciast i ciasteczek to uwielbiam, ale o gotowanie obiadów. Nigdy nie mam pomysłu, jak dla mnie spędzenie od pół godziny do godziny przy kuchni jest stratą czasu. Nie lubię gotować i robię to tylko dlatego że muszę. Jakbym miała do wyboru to wolałabym chyba uszyć obiad z 3 dań.
4. Zimna. Jak pisałam jest mi zazwyczaj zimno, nawet latem wieczorem okrywam się kocem, jest to zapewne związane ze słabym krążeniem, bo ja zawsze mam lodowate dłonie i stopy. Nie znoszę gdy jest mi zimno dlatego też już od października noszę czapkę i rękawiczki (wtedy jeszcze nawet przedszkolaki nie noszą). Nie oznacza to że nie lubię pięknej zimy, lubię jak już się ubiorę jak bałwanek to nawet lubię bardzo, a najbardziej lubię patrzeć na nią przez szybę z ciepłego domku.
5. Wścibstwa. Nie lubię gdy ktoś wtrąca nos w nie swoje sprawy, naprawdę nie interesuje mnie większość plotek. Nie lubię życzliwych którzy zawsze wiedzą lepiej, szczególnie jeśli chodzi o wychowywanie dzieci. Myślę też że to smutne, że ktoś ma tak monotonne i nudne własne życie, że musi żyć życiem kogoś innego.
6. Sprzątać. Nienawidze sprzątać ale lubię mieć porządek i tu pojawia się problem. Naprawdę nie znoszę sprzątać, obmyśliłam sobie system by każdego dnia sprzątać inne pomieszczenie i staram się go przestrzegać, robię to bo muszę ale straszliwie tego nie lubię. W dodatku te osoby które mają dzieci zapewne wiedzą jak przy dziecku wygląda sprzątanie, to jak jedzenie czekolady podczas mycia zębów.
7. Wiosny. Tak wszyscy zawsze są zaskoczeni gdy mówię że nie lubię wiosny. No cóż niestety przesilenie wiosenne działa na mnie wyjątkowo silnie i czuję się wiosno wyjątkowo kiepsko na tyle kiepsko by przestać lubić tę porę roku.
8. Porównywania. To chyba kolejna zmora naszych czasów, porównujemy się ciągle, czy jesteśmy wystarczająco szczupli jak ta modelka, czy mamy więcej pieniędzy niż tamten.... Czy potrafimy ładniej, lepiej.... Mam wrażenie że te porównania nic nam nie dają, bo zamiast patrzeć na siebie, skupić się na tym co my mamy co nam udało się osiągnąć frustrujemy się tym że ktoś inny ma lepiej. Zapewne zawsze znajdziemy kogoś kto ma lepiej, myślę też że zawsze możemy znaleźć kogoś kto ma gorzej ale po co?
9. Tłoku i tłumu. Nie lubię, nie znoszę po prostu, szczególnie w supermarketach przed świętami, mam wrażenie że zdobycie kiełbasy jest na tyle ważne że można innych podeptać, odepchnąć, bądź przejść po nich. Zastanawia też mnie zawsze to że przed długim weekendem który zazwyczaj trwa 3 dni ludzie wykupują ze sklepów wszystko (ostatnio byłam świadkiem jak panie wyrywały sobie pomarańcze)
10. Nieuczciwości. Mam wrażenie, że w naszym kraju, w którym tylko patologia jest doceniana, uczciwość to pojęcie jakieś hermetycznie heroiczne o którym ktoś gdzieś kiedyś słyszał. Mam to nieszczęście bycia uczciwą a wiadomo, że człowiek patrzy na świat przez swój pryzmat i tak oto często zostaję oszukana w różnych kwestiach, bo raczej inny patrzą swojego dobra a nie uczciwości. No cóż jestem naiwna.

Chyba strasznie długo wyszło więc zapraszam was na cukier, no dobra zapraszam was na herbatę z różanym cukrem.

Przepisów na różany cukier jest w internecie mnóstwo a wszystkie są takie same ogólnie chodzi o to by utrzeć płatki róży z cukrem.
Ja zebrałam płatki ze sporej ilości róż, zmieliłam je blenderem i utarłam z cukrem

Ponieważ cukru miałam mało, mój cukier różany wyszedł dość mocno różany, suszyłam go później na pergaminie przed przesypaniem do słoików

Pachnie obłędnie, naprawdę :)
Ściskam Was mocno i mam wielką nadzieję że nie zanudziłam moimi wywodami o tym co lubię a czego nie.

48 komentarzy:

  1. Bardzo fajnie napisany post, naprawdę czyta się z przyjemnością te nieco zaskakujące rzeczy, bo przysięgłabym, że lubisz sprzątać i gotować:) Ten cukier wygląda obłędnie, pewnie tak samo pachnie i smakuje...

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam całość z rosnącym zaciekawieniem i muszę przyznać, że kilka punktów to wypisz wymaluj ja :-) Z tym planowaniem to jakbym o sobie czytała, teraz piję herbatę również z półlitrowego kubka :) A sprzątać też niestety nie lubię :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Punkty 6,8,9 i 10 bardzo trafne też w moim przypadku. Fajny i ciekawy post:)

    OdpowiedzUsuń
  4. cukier wygląda super i na pewno cudnie pachnie:) i jak ładnie słoiczki ozdobiłaś:) jak dużo się o tobie dowiedziałam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Nienawidze sprzątać ale lubię mieć porządek" - jest zdanie tygodnia!! :DDD
    ja na przykład lubię jeść dobre obiadki, ale sama nie przepadam za gotowaniem:) czyli zupełnie tak jak Ty:) Przy garnkach też mam poczucie jakiejś dziwnej straty czasu, zwłaszcza, że w tym czasie pozostali domownicy robią coś ciekawszego.
    Generalnie, przemiło czytało się tego posta i fajnie dowiedzieć się czegoś więcej o Tobie. I aż mnie troszkę zaskoczyło, ile rzeczy mam tak samo jak Ty:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też nie lubię czekać. To takie irytujące jak ktoś ma Cię gdzieś i się spóźnia czy nie odpisuje!

    OdpowiedzUsuń
  7. Sprzatac tez nie lubie, choc wiem, ze bywaja osoby, ktore to lubia... Cukier rozany pachnie nawet przez monitor ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj.....Czytając twojego posta ale jesteśmy podobne.....:) też jestem okropnym zmarzluchem nawet prace magisterską jesienią pisałam w rękawiczkach bo dłonie marzły....a będąc w Egipcie przy zmianie temperatury tzn późnym wieczorem trzęsłam się z zimna....bo taka różnica była dla mnie:) witaj jednym słowem w ekipie .....nie tylko Ty ciepłolubna:)

    OdpowiedzUsuń
  9. A cukier rewelacja:) a powiedz mi pijąc herbatę czuć aromat róż??????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc nie słodzę herbaty, ale jak zrobiłam koleżance i posłodziła to czuć było zapach różany, nie wiem jednak czy jakieś doznania smakowe były ;)

      Usuń
  10. Bardzo ciekawy post, mam podobne spojrzenie na niektóre sprawy :) Cukier różany wygląda obłędnie, zapewne tak samo pachnie i smakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawe, jak wiele pozycji z naszych list znajdujemy tez na cudzych listach. :D

    OdpowiedzUsuń
  12. cukier różany wygląda pięknie! i również sporo wspólnego mamy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. No proszę i znowu okazało się, że zapomniałam u siebie napisać o "Czekaniu", też tego nie znoszę :)

    Cukier różowy... Cudownie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. o... wspaniały pomysł... a czy te płatki musza być różowe?? bo ja mam żółtą różę na balkonie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co czytałam musi to być z pachnącego gatunku róży, nie musi być różowa

      Usuń
  15. Mamy sporo punktów wspólnych, a i cukier pięknie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Oczywiście że nie zanudzasz. Bardzo fajny pościk :)
    A do czego używasz takiego cukru?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do słodzenia herbaty, jak ktoś słodzi ja nie, do pączków ciastek bułeczek z różaną konfiturą by podkreślić smak róży, a najczęściej do obdarowywania znajomych, każdy zadowolony jak wychodzi z takim różowym cukrem ;)

      Usuń
  17. Do czego można używac taki cukier? Ja susze płatki róż i wsypuję do kopert jak piszę listy, ale nie pachną one różano.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cukier pachnie mocno różanie, mój mąż nie wiedział co to jest bo nie widział jak robiłam kazałam mu powąchać i od razu powiedział że to róże. Cukru można użyć do herbaty, aromatyzowania ciast, ciasteczek deserów, a także do dekoracji.

      Usuń
  18. Bardzo fajny post. Skłonność do eksperymentowania chyba jest wpisana we wszystkie osoby, które zakładają blogi craftowe :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jakie to wszystko sliczne..zachwycają mnie fotki u Ciebie na blogu, Diano. bardzo ciekawy post, miło poczytać o Tobie. Też jestem zmarźlakiem i moje ręce są lodowate i czerwone już od września do wiosny (co najmniej).
    Uwielbiam słodycze, chociaż ja z kolei potrafię zjeść paczkę czipsów, zagryźć ją czekoladą, a potem popić żurkiem ;) lubię mieszać smaki, za dużo słodkiego mnie mdli. ;)
    Też uwielbiam kubki, mam ich całą kolekcję :)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo ciekawie napisany post;) Z wiekszaoscia rzeczy, ktorych nie lubisz sie zgadzam, ale ta wiosna? ech to wspanialy czas w roku, no ale rozumiem cie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przeczytałam fajnie napisany post, jakby był o mnie z tą różnicą że lubię gotować i wiosnę.Cukier różany wygląda wspaniale.

    OdpowiedzUsuń
  22. cudowne wyznanie rzekłabym dziękuje :) a cukier ach jaki musi byc cudowny ten zapach kocham bezgranicznie różane soczki konfiturki etc :)

    OdpowiedzUsuń
  23. wow muszę wykorzystać tę sposób na cukier różany, wygląda tak smakowicie!

    też nie lubię zimna - zawsze mam chłodne dłonie i stopy :(

    OdpowiedzUsuń
  24. różany cukier - dla nas marzenie ;) świetny post!

    OdpowiedzUsuń
  25. Fajnie wszystko opisałaś! Przynajmniej szczerze bez ,,owijania w bawełnę". Z tego, co przeczytałam - wywnioskowałam, że mamy mnóstwo podobnych cech;) A na koniec trochę ,,pocukrowałaś" i wszystko się znakomicie skomponowało. Bardzo apetycznie wygląda ten różany cukier. Pozdrawiam Cię cieplutko;) Buziaki za miły wpis pod ostatnim felietonem;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Dużo informacji :) Fajnie fajnie :) Ja też uwielbiam pić napoje z dużych kubków, w pracy aktualnie, stoi mój największy i śmieją się ze mnie że piję z wiadra :) Sprzątać także nie lubię :) Zresztą sporo rzeczy pokrywa mi się z twoją listą i tych rzeczy lubianych jak i nie :) Pierwsze słyszę o różanym cukrze, ale wygląda to bardzo fajnie, będę musiała spróbować :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio kupiłam sobie wielki malinowy kubek, taki bez ucha do picia wody, mój mąż mnie zobaczył i pyta "Dlaczego pijesz wodę z wazonu?"

      Usuń
  27. Diano, pod większością rzeczy lubianych i nie mogłabym się podpisać :))
    Na działce mam pachnącą różę muszę ją ogołocić z płatków i zrobić taki cukier, bo wygląda świetnie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  28. też nie znoszę czekania! nie lubię jak ktoś nie szanuje mojego czasu, nie lubię marnować czasu na stanie na światłach... ale stoję!
    cukier wygląda cudnie, ale ja nie znoszę niczego, co jest różane!!!
    to pisałam ja... Róża! :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Diano bardzo ładnie to wszystko napisałas, czytałam z wilekim zainteresowaniem Muszę przyznac , że coraz bardziej Cię lubię, tak prosto i otwarcie piszesz o sobie . Mam wrażenie jak bym Cie znała wieki całe.
    Ciekawa jestem dalszych relacji.
    Cukier wygląda obłędnie a i zapach ma chyba boski.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Fajnie, że bierzesz udział w takich wyzwaniach, bo można się dzięki temu wiele o tobie dowiedzieć. Sama też się nad tym zastawałam, bo jestem bardzo niesystematyczna w blogowaniu ale może kiedyś. Super pomysł z tym cukrem, myślę, że go wykorzystam w najbliższym czasie póki róże rosną w ogrodzie. Później takie słoiczek można komuś podarować w prezencie.

    OdpowiedzUsuń
  31. Też lubię mieć wszystko zaplanowane i być gdzieś na czas. Jak mi zostaje mało czasu mam wizję, że zaraz spóźnię się i źle mi z tym. A co do czego przychodzi to i tak spóźniona nie jestem:) Ja uwielbiam gotować i piec.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. Lista jest świetna, ale ten cukier skradł moje serce! Jak tylko będę mogła, na pewno taki zrobię. A czy to ma znaczenie skąd będą róże?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie mogą być z kwiaciarni bo oni je czymś pryskają, no i najlepiej by były bez zanieczyszczeń czyli nie przy często uczęszczanej drodze

      Usuń
  33. no to już wiemy o Tobie dosyć sporo :)
    ja uwielbiam dżem różany, ale ten cukier cudownie wygląda w tych Twoich słoiczkach.. :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Cukier wygląda bardzo słodko, ale to raczej normalne, bo jest słodki, a kolor tylko dodaje mu tej słodyczy w wyglądzie. Diano, widzę, że mamy wiele wspólnego, zwłaszcza w tym czego nie lubimy. Ja też nie lubię zmuszania i nacisków, gotowania, zimna, tłoku i wścibstwa oraz nieuczciwości, ale chyba większość ludzi nie lubi tych rzeczy. Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  35. Diano jakże miło się czytało o Tobie,wiele mamy ze sobą wspólnego.Doceniam za szczerość wypowiedzi,nie owijasz nic,piszesz prosto z mostu i to mi się bardzo podoba.
    Cukier różany robiłam nie raz i powiem Ci,że obłędny jest z dzikiej róży,ma wtedy cudny zapach,ogrodowe tego nie dają .
    Pozdrawiam upalnie:)

    OdpowiedzUsuń
  36. hehe...rewelacyjne porównanie sprzątania przy małych dzieciach do jedzenia czekolady podczas mycia zębów :) ale zgadzam się z Tobą w 100% sama mam dwójkę szkrabów i czasami nie ogarniam ;) co do czekolady to tez uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Wszystkie pkt które nie lubisz oprócz tego z wiosna mam tak samo.. czytając twój wpis pomyślałam: ale nas dużo łączy :)
    A cukier różany mogę podziwiać tylko u ciebie bo sama nie zrobię.. no chyba że komuś wkradła bym się na ogródek żeby zwinąć płatki róż :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  38. Rzeczywiście, to niesamowite, jak wiele punktów z naszych list pokrywa się z listami innych. Przeczytałam całość. Na mojej liście tego nie ma, ale ja też lubię mieć wszystko poukładane i zaplanowane i od dzieciństwa zawsze mam noteso-kalendarz! :)

    OdpowiedzUsuń
  39. ooo nie słyszałam o takim cukrze :) ale w słoiczka wygląda prześlicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  40. fantastycznie piszesz i dziękuję za ten przepis na cukier

    OdpowiedzUsuń
  41. Pierwszy raz widzę taki cukier, słodko wygląda (i zapewne smakuje ;)

    OdpowiedzUsuń