W związku z upałami i gigantycznym słońcem moja wena też odrobinę wyschła, dłubię coś powoli wieczorami ale nie za wiele. Póki co kilka małych drobiazgów zrobionych kiedyś.
Bransoletka z lekkich kolorowych rzemyków bardzo letnia i kolorowa, jest niesamowicie lekka
Coś co szyłam wiosną a mianowicie płaszczyk ze starego swetra, zupełny recykling, w środku podszewka z koszuli, uszycie wcale nie było proste bo musiałam obszywać najpierw wszystko nim skroiłam, alby się nitki nie rozeszły, ale jest to pomysł dla nie umiejących robić na drutach czyli mnie ;)
lubię taki recykling
I na koniec girlanda w kolorze szarości i mięty
Co prawda nikt nie wyraził chęci na moje zdrowe przepisy :( ale że jakoś tak ostatnio u mnie mocno kulinarnie ze względu na zmianę nawyków żywieniowych na zdrowszą podaje wam przepis na sałatkę
Kurczak z ananasem w sosie czosnkowym
Mięso z kurczaka (u mnie to było udko pieczone w rękawie) kroimy na kawałki, dodajemy pokrojonego ananasa (4 plastry) i posiekaną natkę pietruszki (pietruszki powinno być dużo bo sos będzie z czosnkiem)
Sos: 2 ząbki czosnku, sól, pieprz dodać do jogurtu, dodać łyżeczkę musztardy, miodu i soku z limonki, wymieszać i polać sałatkę.
Naprawdę całkiem smaczne (ja osobiście uwielbiam ananasa) pietruszka niweluje czosnkowy smak, jednak sos jest dość ostry.
No to upalne tyle, mam nadzieję że uda mi się potworzyć coś więcej by was nie zaniedbywać, ściskam kochanych zaglądaczy :)
Super ten plaszczyk, ja jestem pelna podziwu, dla tych co lubia przerobki, bo ja mam straszna do nich awersje, chociaz wiem, ze mozna cudownosci wyczarowac, tak jak w Twoim przypadku:) Salatka wyglada ciekawie, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy- ale tej sałatki to mogłabys mi podrzucić ;-)
OdpowiedzUsuńsuper i płaszczyk i sałatka :)
OdpowiedzUsuńŚwietny płaszczyk, bardzo praktyczny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kurczaka w połączeniu z ananasem (i jeszcze z brzoskwiniami), ale takiej sałatki jeszcze nie jadłam, więc zapisuję przepis :-)
Pomysłowy płaszczyk, czasem warto coś (nawet starego )przetworzyć i mamy z tego nowy, funkcjionalny - jak widać na modelce - płaszczyk.
OdpowiedzUsuńSałatka apetyczna, ja w kuchni, to "jak słoń w składzie porcelany ", więc wniosek oczywisty, tylko do konsumpcji się nadaję.
Ład.ny płaszczyk, sałatkę wypróbuję .Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńSame fajne rzeczy dzisiaj u Ciebie. Płaszczyk świetny , ja też lubię recykling, girlanda w moich ulubionych kolorach a sałatka ... aż mi ślinka cieknie lubie takie połączenia czosnek z ananasem i kurczaczek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Plaszczyk sliczny a za recepte serdecznie dziekuje. Wykorzystam na pewno, bo lubimy kurczaki i ananas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam goraco
Gabi
Ależ Ty masz pomysły , Diano !!! Płaszczyk - rewelacyjny !!! Widzę, że sałatka też apetyczna - w sam raz dla mnie, bo lubię takie :)
OdpowiedzUsuńMasz niesamowite pomysły, jak ja się cieszę, że do Ciebie trafiłam. Szyć nie potrafię, ale co się napatrzę u Ciebie to moje :)
OdpowiedzUsuńsuper bransoletka, girlanda w ślicznych kolorkach, płaszczyk pomysłowy i jakie super wykonanie :) Ala super w nim wygląda. Z przepisu chętnie skorzystam :)
OdpowiedzUsuńTen płaszczyk jest boski, ślicznie w nim Alusia wygląda :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wykorzystujesz zużyte rzeczy, tak lubię!!!
OdpowiedzUsuńTaką sałatkę, bardzo podobną robiłam, jest pyszna. U mnie był jeszcze ryż basmati :)
Mimo takich upałów dużo się u Ciebie dzieje! A sałatka bardzo ciekawa, może nawet spróbuję zrobić :)
OdpowiedzUsuńInteresująca bransoletka i w pięknie dobranych kolorach :)
OdpowiedzUsuńUpał nie sprzyja dzierganiu to prawda :D
Śliczny płaszczyk i bransoletka.
OdpowiedzUsuńO widzę , że przepis może być całkiem ciekawy, płaszczyk piękny na modelce, ale chyba bardzo dużo pracy
OdpowiedzUsuńSuper plaszczyk! Podziwiam Twoja cierpliwosc....i ach ta salatka !
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba bransoletka! Jest świetna.
OdpowiedzUsuńI sałatka wygląda apetycznie :).
ostry to jest mój sos czosnkowy. cała główka na duży jogurt naturalny
OdpowiedzUsuńSliczna bransoletka :) Plaszczyk Boooski :))) Baardzo mi sie podoba :) A salatke z mila checia zrobie ,moj maz sie ucieszy :))) U Nas wlasnie po upalach przyszedl deszcz ,blyska sie caly czas i leje ,ale i wkoncu jest czym oddychac :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTwoich talentów nie da się zliczyć.Co zrobisz jest po prostu fantastyczne.
OdpowiedzUsuńPłaszczyk jest rewelacyjny.
świetny płaszczyk!! sama muszę sie wziąć do szycia, bo mała powyrastała a wrzesień sie zbliża
OdpowiedzUsuńPłaszczyk jest rewelacyjny! Jak będę miała dzieci to mi taki zrobisz, co? :)
OdpowiedzUsuńJak będziesz miała dzieci to ci uszyję ;)
UsuńNabralam ochote na Twoja salatke, ta girlandia jest bardzo stonowana kolorystycznie , ale ma w sobie wiele uroku . Jak zawsze mnie zachwycilas Kochana, bo nie ma takiej rzeczy , ktorej nie potrafisz , a w dodatku tworzysz tak pieknie ! Plaszczyk jest mistrzowski , a branzoletka bardzo oryginalna , pieknie KOchana
OdpowiedzUsuńOj ten płaszczyk wymiata,kocham takie rzeczy .Wszystko co zrobisz zamienia się w złoto ,jest dopieszczone i cudne.Sałatką się częstuję i lecę dalej komentować .
OdpowiedzUsuńPozdrówka artystko-kolorystko:)
płaszczy znów podziwiam!!! a bransoletka bardzo fajna, chciałabym sie nauczyć robić takie proste rzeczy. Ale nawet nie wiem, co potrzeba, jak nazywają się te wszystkie komponenty. Może kiedyś podpowiesz w poście..? pzdr
OdpowiedzUsuńDobrze napisze takiego posta :)
UsuńPodoba mi się girlanda :) Płaszczyk pomysłowy. A sałatka - akurat mam pietruszkę i kurczaka od wczoraj więc będzie sałatka !
OdpowiedzUsuńPłaszczyk prześliczny, potrzeba matką wynalazku :) Girlanda w odcieniach mięty cudowna! Sałatką z chęcią się poczęstuję, wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńpłaszczyk superowy, girlanda jak zawsze cudna a sałatkę to koniecznie wypróbuję ale bez czosnku :)
OdpowiedzUsuńPomysł na płaszczyk świetny. Do podpatrzenia, bo też nie umiem szydełkować :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba się mi Twój pomysł na bransoletkę, a płaszczyk świetny:-)
OdpowiedzUsuńśliczny płaszczyk, Mała świetnie w nim wygląda :)
OdpowiedzUsuńAle cudny płaszczyk! Mała jest przepiękna!
OdpowiedzUsuńuzdolniona mamuśka z Ciebie...a czytając tak sobe tego posta dodałam w myślach " nie umiem robić na drutach" ...u Ciebie to kwestia czasu kiedy się nauczysz :)
OdpowiedzUsuńCo do przepisów...nie wyraziłam chęci? a to Ci dopiero ;) myślałam, że bez wyrażania "chęci" i tak będziesz wiedziała, ze ja chętna na Twoje pomysły :) :) :)
POZDRAWIAM ciepło
w "cytacie" umknęło mi JESZCZE :)...JESZCZE droga Diano nie umiesz robić na drutach, zapewne za jakiś czas pokażesz swoje pierwsze dzieła w nowej technice :)
Usuń:*
wspaniały ciuszek ci wyszedł, w sam raz dla malego elfika :-D
OdpowiedzUsuń