Wakacyjny post

Już po wakacyjnym urlopie mogę się pochwalić gdzie byliśmy, gdyż po drodze nad moje wymarzone morze zwiedziliśmy troszeczkę, na początku zatrzymaliśmy się w Golubiu-Dobrzyniu by zwiedzić zamek

I powiem Wam że kangury wcale nie mają tak lekko, tu ja jako mama kangurzyca, na szczęście z mężem się wymienialiśmy naszym najcenniejszym ładunkiem ;)

Kolejnym przystankiem był przepiękny zamek w Malborku, kto jeszcze tam nie był zdecydowanie powinien pojechać, zamek po prostu zapiera dech w piersiach.

W Malborku załapaliśmy się też na wystawę machin oblężniczych a tu jedna z nich

Następnie ruszyliśmy na Gdańsk

 Tu zafundowaliśmy sobie podróż statkiem do Westerplatte

No i jak już byliśmy nad morzem, a nasze małe maleństwo stwierdziło o 4 nad ranem że szkoda czasu na spanie trzeba przecież zwiedzać na szybciutko udaliśmy się do Sopotu, powiem jedynie że tak wcześnie rano molo jest otwarte i nie trzeba kupować biletu a plaże są wspaniale puste

No cóż okazało się że wakacje z takim maluszkiem nie są wcale takie proste ;) ale pomimo niedogodności Ala była bardzo dzielna i dzielnie znosiła trudy podróży, choć się okazało że nie lubi piasku ani morza, natomiast jego widok z kolan mamy wcale jej nie przeszkadzał ;)