Z lekkim poślizgiem i bez zdjęcia kolejny tydzień.
Na początek mam pytanie czy czujecie jakąkolwiek różnicę?
W tym tygodniu rzecz dla niektórych łatwa a dla innych trudna gdyż zajmiemy się herbatą i zamieniamy czarną herbatę na zieloną bądź zioła. Z pewnością wszyscy znają dobroczynny wpływ zielonej herbaty bo głośno o tym w mediach.
Nie będę kopiować informacji z internetu o jej właściwościach możecie poczytać choćby TU
Oprócz zielonej herbaty możecie też pić zioła sa naprawę bardzo zdrowe.
Pozdrawiam serdecznie i przepraszam za małą nieobecność ale czas wykorzystujemy bardzo intensywnie, dziś byliśmy w zoo a wczoraj nad wodą ;)
Walka z podjadaniem trwa ;) Czasem sie poddaje, ale ogolnie ejst lepiej i moje pdniebienie nie wola o cos tam zaraz natychmiast. Uspokoilam sie... Chyba poprawia mi sie cera ;) Dzis bylam znow w ogrodku, pryznioslam fasolka szapragowa i pierwsze pomidory :) Z ziol najbardziej lubuie miete.
OdpowiedzUsuńja nadal podjadam ... hihi
OdpowiedzUsuńA ja znowu nie mam co zmieniać, bo czarna herbata u mnie gości "od święta", podstawą jest zielona, czasem owocowe lub mięta :) Ups, zapomniałabym o rooibos - co o tym napoju sądzisz?
OdpowiedzUsuńJa niestety zrezygnowałam z projektu :(
OdpowiedzUsuńJuż w drugim tygodniu odpadłam
Ja się przyznam,że ten ostatni tydzień to zupełnie był, wstyd powiedzieć, do niczego pod wzgledem projektu i tak samej sobie:) Bo pożerałam sporo czekolady, słodyczy, jadłam pózno wieczorem, czego nie robię. Do tego wszystkiego u nas lało i siedziałam z dzieciakami w domu i do tego wszystkiego nawet cwiczen na brzuszek nie robiłam. Ale dałam czadu :((((( Wszystko mi się polużniło. Ale waga pokazała mi rezultat bezwstydnego życie i znęcania się nad sobą - najadłam 2 kg. Prawda wodę piję, bo nie mogę bez niej i regularnosć mniej więcej, bo żołądek sam prosi :) tylko otrzymywałam nie najlepszą jakośc, no i dodatek na noc, choć i nie prosił :) Więc i cera dała znać o sobie, ech....
OdpowiedzUsuńA mnie u mnie kilka niedawnych wyjazdów zniweczyło udział w projekcie... bo nawet nie mogłam przeczytać jaki jest kolejny tydzień. Ale nie poddaję się, kontynuuję sprawę :) Zwłaszcza, że obecne zadanie jest dla mnie proste - od "zawsze" piję głównie czerwoną i zieloną herbatę, z drobnymi skokami w stronę jakichś cudownie pachnących wynalazków (śmietanowo-karmelowa z Rossmanna... ech ;). Fakt faktem, że dobrodziejstwo zielonych herbat zostało wielokrotnie potwierdzone, tak samo jak i ich wpływ na utratę wagi - z resztą, ekstrakt z zielonej herbaty jest uważany za jeden z najbardziej skutecznych i często znajduje się w składzie spalaczy tłuszczu (tych, przeznaczonych np dla osób odchudzających się na siłowni). Czuję po sobie, że herbata ma bardzo dobry wpływ na moje odchudzanie, a czasem ratuje mnie w podbramkowych sytuacjach, na przykład gdy w nocy napadnie mnie ochota by zjeść coś nadprogramowego... lepiej wypić herbatkę :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńzieloną herbatę lubię więc nie będzie problemu, a co do innych zadań próbuję się do nich stosować tylko z piciem dużo mam problem i z jedzeniem ryb :( ale pracuje nad tym, kawcie nawet udało mi się ograniczyć z 4 są 2 ale staram się 1 pić, a i samopoczucie lepsze:) ostatnio mam i nawet moja koleżanka zauważyła że schudłam:) no i moje kochanie też :) więc chyba jest dobrze:)
OdpowiedzUsuńHurra! Przynajmniej z tym jednym zadaniem nie będę miała problemu ;-) Czarnej herbaty nie pijam w ogóle. I też schudłam kolejny kilogram, ale obawiam się, że to skutek niedbania o siebie, a nie dbania(Ostatnio nie mam kiedy porządnie zjeść...), no i pewnie rolek - bo można się na nich nieźle spocić, a na dodatek wzmocnić mięśnie brzucha, które przez cały czas muszą utrzymywać ciało w równowadze - polecam :-)).
OdpowiedzUsuń