Kobietowy Dzień

Dziś z okazji tego wspaniałego święta chcę złożyć wszystkim kobietom życzenia, aby odnalazły w życiu siebie i radość ze swej kobiecości, bo kobieta jest istotą nieprzewidywalną, tajemniczą, niezwykłą, potrafiącą zmieniać się w ułamkach sekund z bardzo delikatnej i kruchej w silną i walczącą.
Przesyłam Wam kochane babole mnóstwo uścisków i ciepła tego pięknego dnia i w myśl Oscara Wilde'a "Mężczyzn możesz analizować, kobiety tylko podziwiać" zróbmy dzień podziwu dla siebie samych, a mamy za co siebie podziwiać, bo jak patrze na Wasze blogi, na Waszą wytrwałość w dążeniu do celu, Waszą pasje, stykam się ze smutkami i radościami to podziwiam.

Mój bardzo praktyczny mąż oczywiście zapytał się mnie co chcę dostać z okazji moje babskiego dnia, no więc cóż ja mogę chcieć jak nie rozwijać nadal i jeszcze bardziej swoją pasję, czyli tworzenie przeróżne, tym razem zainspirowana wspaniałymi Waszymi pracami postanowiłam spróbować decoupage, no zobacze co z tego wyjdzie a mój prezent w związku z tym wygląda tak

Ponieważ jak już się dało zauważyć kocham i niespodzianki i wymianki, jakże mogłabym się nie zapisać na wymiankę z okazji dnia kobiet u Agnieszki
Oto co dostałam od muffinoowej

Słodką zawieszkę (z nią mam problem nie mogę na nią patrzeć bo mam ochotę ją pożreć) i kolczyki, oraz cukieraski (mąż twierdzi że były pyszne)

A oto co ja wysłałam na kobiecą wymiankę

Słodkości, kawki i herbatki, przedasie, karteczkę, słodką torebeczkę na cukierki bądź biżuterię, szamponetkę jakby kobietka chciała odświeżyć sobie kolorek włosów na wiosnę

Uszytą przeze mnie apaszkę oraz broszkę z tego samego materiału

Komplecik z masy perłowej kolczyki i zawieszkę

Co prawda na blogu Agnieszki jest informacja że podobierane byłyśmy w pary a ja wysyłałam prezencik dla innej osoby niż dostałam prezent, mam nadzieję więc że nie ma żadnych pomyłek i że muffinoowa też otrzymała jakąś przesyłkę, bo jakoś tak mnie to wczoraj zaniepokoiło.
Agnieszce dziękuję za wspaniały pomysł na wymiankę a muffinoowej za te słodkości.

No i pokażę Wam jeszcze co korzystając z wczorajszej uprzejmości dziecięcia mego zrobiłam, ponieważ dzień zazwyczaj mam zaplanowany od a do z a wczoraj było szczepienie Ali więc cały dzień był przeznaczony na noszenie na rękach i przytulanie, jednak okazało się że nie było tak źle jak myślałam i że Ala z wielką chęcią bawi się na kocu więc ja mogłam poczynić coś niezaplanowanego i powstały oto takie sutaszowe kolczyki, śliwkowe szkoło weneckie z perełkami

Postanawiam te kolczyki zgłosić na moje pierwsze wyzwanie w szufladzie

Na koniec witam nowych obserwatorów jest mi niezmiernie miło, że tyle osób tu zagląda :)