Powinna tu być relacja z pikniku ekologicznego jednak niestety przegraliśmy z pogodą ze względu na oberwanie chmury w noc przed piknikiem piknik został odwołany a wszędzie w sobotę stała woda ;/ niestety, no cóż ale przynajmniej nie mokłyśmy i się nie przeziębiłyśmy z Alicją.
A że tyle rzeczy potworzyłam na ten piknik obiecuję wybrać kilka i zorganizować niebawem candy.
A teraz do tytułu posta poszukuję adresownika, jakiegoś miłego ładnego w twardej oprawie gdzie mogłabym zapisywać adresy, czyli ze sporą ilością kartek. Chętnie bym się na coś wymieniła a jeśli to by nie wchodziło w grę to zakupiła. Po iluśtam zmianach systemów itp ciągle tracę jakieś ważne adresy które mam na komputerze tak i to dlatego czasem proszę Was po 20 razy o adres, dlatego taki adresowanik bardzo by mi się przydał. Może ktoś miałby ochotę taki dla mnie stworzyć.
A że nie lubię bez zdjęć to wam pokażę jaki wysoki mamy poziom wód, na działce obok za siatką powstało wręcz jezioro gdzie zadomowiły się kaczki
Szkoda że pogoda nie dopisała, ale zdjęcia po ulewie piękne. Serdecznie pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńAj, ta pogoda... Jak widać, tylko kaczki są zadowolone, bo mogły sobie popływać tam, gdzie się tego najmniej spodziewały.
OdpowiedzUsuńWidać, że kaczuszki zadowolone z "nowo powstałego jeziorka" hehe =)
OdpowiedzUsuńja adresowniki też gubię ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie potrafię robić takich adresowników....ale zapewne znajdzie się takowa osóbka która podejmie sie wyzwania na wymiankę.
OdpowiedzUsuńJeziorko z kaczuszkami tuż tuż - toć to ładny widok :)
Candy..... no to czekamy :)
pogoda lubi płatać figle , a widok kaczuszek cudny:)
OdpowiedzUsuńJa tez bym chciała:)
OdpowiedzUsuńszkoda, że pogoda popsuła Wam plany...
OdpowiedzUsuńale "bajorko" z kaczuchami super!!
u nas też wciąż deszczowo i zimno i ponuro i buro...
pozdrawiam...