Dziękuję Wam za miłe słowa, zbieram się i zbieram i jest już na prawdę lepiej. Chcę podziękować Tynce, która to jako pierwsza kupiła u mnie coś na artillo co prawda pierwsza i póki co jedyna no ale mam nadzieję że rozpocznie dobrą passę. Tynka kupiła u mnie konika morskiego, jednak wiem że chciała mieć pieska który rusza łapkami, dlatego postanowiłam jej takiego pieska uszyć. Wiem że nie będzie miała niespodziewanki ale nie mogłam się powstrzymać by Wam go nie pokazać. Tynia sprawiła że musiałam usiąść do maszyny do szycia a jak już tak do niej usiadłam to przesiedziałam przy niej całą sobotę i nawet się nie obejrzałam kiedy mi czas zleciał. Oprócz pieska powstało jeszcze coś ale póki co czeka na wykończenie, będzie też drugi piesek dla Ali, ale ten pierwszy wyjątkowy robiony z myślą o Tyni powędruje do niej. Tynka sama ma piękne rozkoszne pieski jak chcecie możecie je zobaczyć u niej na blogu wystarczy poszukać.
Rozpisałam się więc przechodzę już do rzeczy a raczej do zdjęć oto i wierny towarzysz mojego dzisiejszego postu
A tak odpoczywa przed podróżą
Stwierdził jednak że szybko pójdzie do nowej właścicielki
Dopiero jak mu powiedziałam jak do Tynki jest daleko to grzecznie usiadł i stwierdził że wybiera podróż pocztową :)
Mam nadzieję, że spodoba się Tynce, a właściwie jej córeczce i znajdzie u nich nowy wspaniały dom.
W weekend zrobiłam też w końcu coś dla siebie, bransoletkę z błękitnej masy perłowej z rozgwiazdami, najfajniejsze w niej jest to że jak się ją ma na ręce to pięknie dźwięczy :)
No i jeszcze specjalnie dla babci zdjęcie Ali, to co ostatnio jest najfajniejszą zabawą, a mianowicie penetracja kuchennych szuflad :)
Super piesek ;)
OdpowiedzUsuńPiesek - fakt- gotowy do drogi :) .
OdpowiedzUsuńŚwietny piesio :) A Alicja to taki rozkoszny łobuziaczek :)
OdpowiedzUsuńmoje szuflady już zostały wszystkie zawiązane, mam to samo z moim Maluszkiem ;)
OdpowiedzUsuńświetny piesek. bardzo mi się podoba
Uroczy piesek, masz Dianko talent a jak zauważyłam zabawki wykonywane jako rękodzieło są chętnie kupowane.Bransoletka interesująca. Myślę ,że na Artillo powinny Ci właśnie zabawki się sprzedawać, lepiej niż biżuteria, której jest jednak mnóstwo. Mnie się tam udało sprzedać dopiero trzy przedmioty. A może do Wylęgarni z zabawkami spróbujesz się dostać.Myślę,że zabawki to dobry kierunek.
OdpowiedzUsuńZałączam pozdrowienia.)))
przesliczny psiak i ma fajniutkie ruchome łapeczki ... ale masz ciekawska córuchnę ... za niedługo zacznie buszować w twojej kosmetyczce hihi pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńTynka będzie na pewno zachwycona!
OdpowiedzUsuńPiesek super.
Słodki piesio a ta bransoletka śliczna, bardzo mi się podoba. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaki słodki piesek.
OdpowiedzUsuńA Alicja już jaka duża, no najciekawsze rzeczy są w szufladzie.
Super psiaczek i fajnie ze ma ruchome łapki. Bransoletka z rozgwiazdami to już taki powiew lata aż miło :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś, chyba nie w temacie, ale się poprawie! Branzoletka jest super! Piesek z resztą też :-))
OdpowiedzUsuńśliczny piesio Diano ...
OdpowiedzUsuńzakochana jestem w takich pluszakach... ach... :D
OdpowiedzUsuń:))chyba wszystkie dzieci lubią bawić sie zawartością szuflad :)
OdpowiedzUsuńPiesio jest przesłodki :)
śliczny piesek bransoletka też a ja mam dokładnie to samo tylko moja królewna szafkę otwiera i garnkami się bawi perkusje ma
OdpowiedzUsuńDiano...DZIĘKUJĘ!
OdpowiedzUsuńKonik morski skradł moje serducho już dawno - zresztą pisałam!
I ja i Zosia nie możemy się doczekac, żeby powitac w naszym domu nowego współlokatora :)
Bardzo, ale to bardzo mi się podoba...Zosia swą sympatię na pewno wyrazi w inny sposób.
Podzielam też zdanie natanny, jesteś niezwykle utalentowaną osóbką i warto żebyś ten talent wykorzystała - pomysł z zabawkami ręcznie wykonanymi to świetny pomysł! ja będę Ci kibicowała, wspierała jak tylko się da, chętnie podrzucę pomysły :)
:*
Fajny piesek , a tu widzę mała gosposia już się wprawia...
OdpowiedzUsuńPan Piesiorek rewelacja!
OdpowiedzUsuń