Pierwsza połączenie czerwieni i błękitu królewskiego
Druga natomiast w delikatnych pastelach różu i błękicie.
Która Wam się bardziej podoba?
W ksiązce tej jest jeszcze mnóstwo innych ciekawych projektów. Mam ochotę uszyć ich jeszcze kilka.
Czy u Was też jest tak straszliwie zimno? Ten lodowaty wiatr jest okropny.
Pozdrawiam ciepło
Diana
Ja nigdy nie mam dość Twoich szyjątek ,nawet jak powstają z szablonów ogólnie znanych:))Obie wersje śliczne:) U nas też zimno i chyba dziś trzeba będzie przepalić w centralnym:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
są prześliczne, pięknie wykonane
OdpowiedzUsuńA ja takiej tildy nie widziałam - jako długie lalki widuję. Co to za książka? Może i ja spróbuję uszyć:)
OdpowiedzUsuńNowa książka Tilda's Toy Box
UsuńObydwie są super, ale bardziej podoba mi się ta w czerwieni. Zastanawiam się nad zakupem tej książki, mnie jeszcze przyciąga ta małpka :) a co do pogody to już mam dosyć, nie chce się z domu wychodzić przez te wiatrzysko.
OdpowiedzUsuńO tak małpkę też mam w planach, wygląda fajnie, mnie sie też papugi podobają jeszcze
UsuńNiespotykane...fascynujące...inne:)uwielbiam niespotykane projekty:)
OdpowiedzUsuńFajne lale :)
OdpowiedzUsuńZimno, zimno się zrobiło.
Śliczne! Ja też taką mam zamiar uszyć :)
OdpowiedzUsuńPiękne lale pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńRóżana panienka :) Jestem za ... no cóż mam słabość do takich pasteli :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
Śliczne są, dla mnie akurat to nowość:)
OdpowiedzUsuńDla mnie to też nowość. Śliczne są obie ale mi się bardziej podoba pastelowa. U mnie też wieje i niby świeci słońce i człowiek ma ochotę posiedzieć na słoneczku, a tu żeby wyjść trzeba się ciepło ubrać
OdpowiedzUsuńWolę tą w czerwieni, jest bardziej wyrazista :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zrobiło się zbyt zimno.
Cudne laleczki ta najnowsza ksiazka jest super. Obie sa sliczne ale ta pastelowa wymiata :-)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie takie "japoneczki" FAJNE...Tilda na szerokość ;) a nie długość...jak dla mnie nowość :)
OdpowiedzUsuńU nas też zimno...no ale "zimna Zośka" wczorajsza to zimno przyniosła ;)
Będzie coraz cieplej :)
Nie jestem na bieżąco jeśli chodzi o trendy zabawkarskie a tym bardziej lalkarskie ( mam dwóch synów ), ale Twoje lale mnie powalają urokiem, są słodkie :)
OdpowiedzUsuńJa też ich nie widuję zbyt często. A lale są świetne! Pokazuj, pokazuj!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
U nas na wschodzie jest okropnie zimno, wcale nie czuć, że to środek maja... A lale wspaniałe!
OdpowiedzUsuńOj tam, wszędzie, Twoje są CUDNE, niepowtarzalne i takie do przytulania. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPastelowa skradła moje serce :) I nie ma co się przejmować, że ktoś robi coś podobnego- te, zawsze będą jedyne w swoim rodzaju, bo Twoje :)
OdpowiedzUsuńJa widzę pierwszy raz takie lale, są świetne!
OdpowiedzUsuńSuper lale :)
OdpowiedzUsuńSuper lale :)
OdpowiedzUsuńSympatyczne lale :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne laleczki,która podoba mi się bardziej druga,ale to tylko z powodu ubranka. U nas też jest tak zimno. Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńCuudne lale :))) I wcale ich nie mam dosc :))) I tak u nas rowniez tak zimno sie zrobilo brr :(( Pozdrawiam Cie Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńObie, choć za tildami nie przepadam, ale te mi się podobają. Może dlatego, że takie pulchniutkie. U mnie też zimno, wietrznie i mokro na dodatek.
OdpowiedzUsuńObie są śliczne :)
OdpowiedzUsuńśliczne laleczki:-)))
OdpowiedzUsuńPrzecudne! :) Jak dla mnie numerem 1 jest ta z sówkami, jakże by inaczej :)
OdpowiedzUsuńGenialne lalunie :)
OdpowiedzUsuńPiękne laleczki! Obie są genialne i chyba nie umiałabym wybrac ładniejszą :)
OdpowiedzUsuńSuper cute !!!!
OdpowiedzUsuńAnna
A ja jeszcze takich lalek nie widziałam, więc nie jest mi ich dość ;) Obie są urocze i trudno wybrać, która ładniejsza!
OdpowiedzUsuńPiękne te lale. U mnie też zimno właśnie przed chwilą w radiu mówili że tropikalne temperatury będziemy mieć w sierpniu.
OdpowiedzUsuńPiękne te lale. U mnie też zimno właśnie przed chwilą w radiu mówili że tropikalne temperatury będziemy mieć w sierpniu.
OdpowiedzUsuńSą rozkoszne :* Ja widzę takie pierwszy raz, urocze lale :)
OdpowiedzUsuńU mnie tak samo zimno, wieje i pada, brrr !
Ojeju jakie śliczne modne bluzeczki mają :)
OdpowiedzUsuńLaleczki są urocze :)
OdpowiedzUsuńObie piękne, ale czerwień i błękit to jest to!
OdpowiedzUsuńcudne
OdpowiedzUsuńcudne. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne lale ! I nie mam ich nigdy dość w tak perfekcyjnym wykonaniu :)
OdpowiedzUsuńPiękne lale.Takich Tild jeszcze nie widziałam. Obie cudne, ale bardziej podoba mi się ta w czerwono-niebieskim wdzianku.
OdpowiedzUsuńAle słodkie :)
OdpowiedzUsuńpiękne :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają Tildy, ale te, ze swoimi przeuroczymi buźkami są fantastyczne, takie do przytulania :)
OdpowiedzUsuńTym razem postawię na czerwona w kropki :) Przypomina biedronkę :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie mam dość tild :)
Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńDruga jest przesłodka :-)
OdpowiedzUsuń