No tak Walentynki, święto zakochanych, znienawidzone przez samotnych. Z jednej strony atakujące nas zewsząd różowe i czerwone tandetne serca, z drugiej myślenie o tej drugiej osobie, tak ważnej naszemu sercu.
Mój stosunek do Walentynek hmmm, kiedyś myślałam że to sam kicz, ale tak naprawdę to tylko od nas zależy co zrobimy z tym dniem i jak bedziemy go celebrować.
Ja z okazji Walentynek mam i dla tych samotnych i dla tych w związkach coś miękkiego do czego przytulić się można a mianowicie poduchy walentynkowe.
Myślę, że taka poducha przyniesie tylko miłość :)
Poduchy z aplikacjami
I taka klasyka, jeśli ktoś ma problemy z zasypianiem, może liczyć serca :)
A jaki jest wasz stosunek do Święta Zakochanych?
Pozdrawiam
Diana
Przepiękne! Stosunek do święta...hmm...nie lubię ślepego i bezkrytycznego przejmowania świat z innych krajów, ale....to święto niesie wiele dobrego- takie zatrzymanie się na chwilę, przytulenie, kilka słów, buziak. Dlaczego nie? Dużo osób denerwuje się i twierdzi, że przecież jak się kogoś kocha, to zawsze a nie od święta. To prawda. Tylko czy uświadamiamy sobie to na codzień- bo ja w ferworze spraw codziennych, musze przyznać, często zapominam o drobnych gestach, buziakach i in. ;-) sprawach. Podchodzę do walentynek z humorem, ale bardzo mi miło, kiedy mężul przynosi jakies słodkości z serduszkiem, przytula i mówi , że mnie kocha. Co w tym złego? Buziak!
OdpowiedzUsuńsię zgadzam w całej rozciągłości ;-D
UsuńPoduchy przepiękne, ta pierwsza podbiła moje serce :)
OdpowiedzUsuńWalentynek z mężem nie obchodzimy, nie lubimy niczego na pokaz. Jestem od 36 lat mężatką i często zdarza się u nas przytulenie, mówienie sobie że się kocha, jakiś drobny upominek tak z potrzeby chwili i naprawdę nie potrzebujemy tego święta :)
kiedyś ne znosiłam teraz zobojetniałam :) dlamnie to taki sam dzień jak kazdy inny :) tym co szczerze swiętują życze jak najlepiej tym co nie mają z kim a bardzo by chcieli żeby w łąsnie doznali "cudu walentynek" i nagle okazało sie że mają z kim a mi i mi podobnym najlepiej spędzenia "święta" w groni najbliższych przyjaciół :)
OdpowiedzUsuńco do poduch są świetne ! (jakże by z resztą inaczej) a najbardziej podobają mi sie te z aplikacjami :)
poduchy śliczne, a walentynki, no cóż... W tym dniu moja teściowa, jej siostra bliźniaczka i siostra mojej mamy mają urodziny, więc świętujemy, ale urodzinowo a nie walentynkowo. Walentynki to mamy na co dzień, kiedy mamy ochotę przytulić się, dać sobie buziaka, albo sprawić prezent niespodziankę ;)
OdpowiedzUsuńPoducha pierwsza ...pierwsza klasa:)...to co napisałaś dużo zależy chyba od potrzeby serca przykładowo synek mojej koleżanki 7 lat np bardzo często mówi mi ciociu jak bardzo Cię kocham....a przecież dzieci mówią z potrzeby serca....jedni lubią drudzy nie....myślę że jeśli znamy kogoś kto jest sam a podarujemy mu serduszko czekoladowe będzie mu miło.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne poduchy :) Mam właściwie podobny stosunek do Twojego - że to od nas samych zależy co zrobimy z tym świętem (i nie tylko ze świętem, ale przede wszystkim na co dzień) :-)
OdpowiedzUsuńfajne poduszki :)
OdpowiedzUsuńPrzesliczne podusie :)) Mysle ,ze czasem po wielu latach bycia razem ,po prostu wpada sie w rutyne i takie Walentynki sa mysle fajne ,poniewaz troszke mobilizuja do dzialania :) A tak poza tym to dla mnie moga byc :) Mozna je swietowac caly rok i tego jednego dnia tez :) Pozdrawiam Cie Serdecznie :))
OdpowiedzUsuńŚliczne, pierwsza podoba mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPoduchy od serca w serca do przytulania :D Przesliczne <3 Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚLICZNE, PIĘKNIE WYKONANE I MATERIAŁY MASZ CUDNE
OdpowiedzUsuńŚliczne podusie a naj ta pierwsza:)
OdpowiedzUsuńŚwietne podusie do przytulania. Bardzo ładne, każda z nich. Święto jak święto. Każdy dzień powinien być świętem. Często bliscy zapominają o życzeniach w dniu Świąt Bożego Narodzenia, dniu matki, czy dniu babci... a pamiętają o walentynkach. Miłować należy każdego dnia. Myślę, że święto dobroci powinno być ogłoszone na wszystkie dni roku. A może walentynki są dniem, który ma przypomnieć bliskim, że jeśli chcą być kochani to muszą kochać. A więc świętujmy jeśli chcemy. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne poduchy :) Święto jak święto. Jakoś szczególnie go nie celebruję, bo święto zakochanych mamy już od 11 lat ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe poduchy, najbardziej podobają mi się te z naszytymi aplikacjami serduszek, ekstra :-)
OdpowiedzUsuńKapitalne poduchy - walentynki obchodzimy głównie z dziećmi które kocham najbardziej na świecie :-)
OdpowiedzUsuńPoduchy z sercami są odpowiednie nie tylko na walentynki :)) Pomysł z liczeniem serduszek, dla tych co nie mogą zasnąć - genialny.
OdpowiedzUsuńPoduchy rewelacyjne! Szczególnie ta pierwsza wpadła mi w oko :)
OdpowiedzUsuńPoduchy prześliczne.
OdpowiedzUsuńCudowna i taka do przytulania. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne poduchy :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPoduchy świetne nie tylko na walentynki;)
OdpowiedzUsuńMój stosunek do tego święta jest taki, że jakoś za nim nie przepadam...
Świetne poduchy, sprawdzą się zarówno wśród zakochanych (jako prezent), jak i u samotnych (zawsze będą mieli do czego się przytulić) ;)
OdpowiedzUsuńPiękne poduchy :) A same walentynki chyba stały się zbyt komercyjne i czasami zakochani zapominają o samej idei miłości:) Jednak Tobie udało się stworzyć boduchy prosto z serca ) :) Pozdrawiam Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNie lubię jak ślepo podążamy za zachodem:( Szkoda że również z pensjami nie chcą dorównać hehe.
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś kocha, okazuje to w każdym dniu roku, do tego niepotrzebne Walentynki.
Poduchy przepiękne! Pozdrawiam ciepluteńko:)
Piękne poduchy, od razu robi sie milej w ich towarzystwie:)
OdpowiedzUsuńDianko- zdjęcie proszę jako dowód- widok z okna! Bo mazowieckie niepotwierdzone ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie ! Z miłą chęcią będę odwiedzać blog.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAleż cudne te Twoje poduszki. Zachwycają wszystkie :)
OdpowiedzUsuńWszystkie są świetne :-)
OdpowiedzUsuńPiekne poduszki. Na poprawe natroju dla kogos samotnego idealne
OdpowiedzUsuńMilusie podusie, wszystkie pięknie pomyślane i wykonane! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńCudne są te poduchy:)
OdpowiedzUsuńAle super!!! Wspaniałe poduchy!
OdpowiedzUsuńJa tez juz bardziej lubie walentynki niz kiedys, choc u nas glownie swietuje sie kulinarnie :) Poduschy super!
OdpowiedzUsuńsuper poduchy:-)
OdpowiedzUsuńFajne poduchy - przytulne. Stosunek - ambiwalenty. Nie lubię tej komercjalizacji - wypełnienia pustki handlowego sezonu pomiędzy Bożym Narodzeniem a Wielkanocą. Jednocześnie obdarzam najbliższych, nie traktując tego jak święta tylko dla zakochanych.
OdpowiedzUsuńŚliczne poduchy - szczególnie te z serduchowym "praniem" :)
OdpowiedzUsuńGenialne poduszki, pierwsza najlepsza :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdawajkę http://aniamojepasje.blogspot.com/
Poduchy świetne !!! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńCudne poduchy :) Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWszystkie cudne >Ciągle podziwiam Twoja pracowitość!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje poduszki. Uwielbiam ten pierwszy materiał w czerwone serduszka. Sama z niego szyłam poduchy. Pozdrwawiam
OdpowiedzUsuńpoduszeczki przepiękne... zwłaszcza ta z sercami na sznurku... a co do walentynek, to uważam, że nie potrzeba specjalnego dnia w roku, żeby komuś powiedzieć, że się go kocha, ale każda okazja jest do tego dobra...
OdpowiedzUsuńPierwsza poducha skradła moje serce. I wiesz co? Chociaż jestem samotna, a raczej - sama, to i tak nie mam nic przeciwko walentynkom.
OdpowiedzUsuńPiękne te poduszki:)
OdpowiedzUsuńPoduchy czadowe . Ale ten tekst o liczeniu serc hahahaa rewelacja .Podejrzewam ,że może się sprawdzić. Pozdrawiam i życzę dalszych pomysłów a poduchy
OdpowiedzUsuń