Ostatnio mam czas że za co się wezmę to nie jestem zadowolona z efektów. Postanowiłam uszyć kota co więcej czarnego kota, uszyłam wypchałam tułów i stwierdziłam że jest zbyt bajkowy że chce uszyć kota który bardziej przypominał by realnego.
Zostawiłam to i zabrałam się za naszyjnik z mnóstwa koralików oczywiście dopiero w trakcie pracy zorientowałam się że niestety na cały naszyjnik koralików mi nie starczy, no nic dodałam inny kolor koralików których mianowicie też zabrakło.
Powróciłam do kota postanowiłam uszyc go z tego wykroju i nie wiem co zrobiłam źle ale mój bardziej przypominał kangura, pomyślałam że brakuje mu przednich łap, które dorobiłam za krótkie jednak.
I tak pokazuje moje szkaradztwo, Jazz kiedyś mi pisała że chciałaby zobaczyć na moim blogu coś co mi nie wyszło pokazuję więc z dedykacją dla Ciebie.
Nie wiem cóż to za stwór ale kota słabo przypomina, no cóż może czas chwilę odpocząć?
świetny wyszedł chociaż mi bardziej panterę przypomina:) a to też kot :)
OdpowiedzUsuńFajne to, fakt, że trochę kangurowate, ale kocie też :)))
OdpowiedzUsuńNo faktycznie, dziwny jakiś... Nie zawsze wszystko musi wyjść :)
OdpowiedzUsuńJak się dobrze przyjrzeć, to to jest kot:) Jednak nie powiedziałabym, że Ci nie wyszło. Wyszło, ale inaczej :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Czarna pantera, na dodatek wyjątkowa i niepowtarzalna, ma swój urok :) A poza tym to są koty śliczne i koty, które wyglądają dla mnie wręcz tragicznie ten taki np kot sfinks, Twój przy tym to koci mister :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKażdemu może coś nie wyjść, ale ja nie będę mentorzyć, bo nie potrafię szyć takich stworków!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAj tam kocurek pyszczek ma uroczy :)) Może tylko przednie łapki trochę wyżej bym przyszyła :) I rzeczywiście chyba bardziej przypomina panterę ;)
OdpowiedzUsuńJaka kicia ładna. Jak żywy:)
OdpowiedzUsuń:))) nastepny na pewno wyjdzie tak jak chcesz :)
OdpowiedzUsuńto znaczy, że czas poleżec w ogrodzie i naładowac baterie;)
OdpowiedzUsuńFajniutki kociak :) Chociaż faktycznie wyglądem przypomina kangura hehe :)
OdpowiedzUsuńOj dziękuje baaardzo ;P
OdpowiedzUsuńFakt ten kot bardziej na pantere wygląda... Czyli jednak nie taki nie wypał! Czekam zatem wciąż na coś wyjątkowo "okropnego", hihihihihi.... Musisz bardziej się nie postarać :D
Pozdrawiam wciąż z gorącej Grecji :))
Fajny wyszedł :) pyszczek ma prześliczny!
OdpowiedzUsuńW następnym można tylko łapki ciut wyżej przyszyć i zrobić na nie krótszy wykrój i już!
koci stworek :) pozytywny ;)
OdpowiedzUsuń