Przyszła zima, u nas pada a wraz z zimą troszkę mniej twórczo u mnie, najbardziej twórcza pora roku jaką jest jesień zakończona, chyba troszkę już zmęczona jestem.
Osobom które przesłały mi swój adresik już posłałam maleńkie drobiozgi z okazji Świąt i mam nadzieję że przed Wigilią do Was dotrą.
Ja natomiast odpoczywając dziś rano upiekłam Magdalenki
Przepis na magdalenki
4 duże jajka
szczypta soli
2/3 szklanki cukru
1 cukier waniliowy
1 łyżeczka ekstraktu z migdała (ja uwielbiam migdałowy, ale możecie dodać waniliowy, lub otartą skórke z cytryny czy wórki kokosowe, może być też kakao a będzie o dowolnym smaku)
1 szklanka przesianej maki
1/2 kostki roztopionego i wystudzonego masła
Rozgrzac piekarnik do 190ºC.
Jajka, sol i cukier ubić, aż masa bedzie gęsta i puszysta, co najmniej 8 minut. Dodać ekstrakt z migdała, wymieszać.
Delikatnie ale szybko wymieszac z mąką. Dodać rozpuszczone maslo i
delikatnie wymieszać. Wypelnić foremki do 2/3 wysokosci, piec aż beda
złociste, okolo 10 minut.
Natychmiast wyjmowac z foremek, wystudzić i lekko posypać cukrem pudrem.
Moja forma na magdalenki pochodzi ze wspaniałego czasopisma Baked & Delicious w którym można znaleźć nie tylko cudowne przepisy ale także wspaniałe formy silikonowe, o rewelacyjności których mogę mówić godzinami. W Polsce niestety nie jest jeszcze dostępne ale wiem że jest troszkę osób które mnie czytają a które mieszkają poza granicami naszego kraju. Ja za swoje foremki serdecznie dziękuję Agnieszce i Tomkowi.
Ponieważ masy wyszło troszkę więcej niż mam formu na magdalenki, powstały też inne kształty
To część została udekorowana startą gorzką czekoladą.
W smaku przypominają biszkopty, myślę że są idealne do kawy czy porannej herbatki.
Pochwalę się też przy okazji gdyż z okazji Mikołejek udało mi się wygrać prześliczny kalendarz zrobiony przez Axdesign ona robi cudowne kartki, notesy, przepiśniki a ja się cieszę bo dostałam od niej kalendarz, o tyle cenny że ja już od ładnych kilkunastu lat z kalendarzem się nie rozstaje i towarzyszy mi on przez cały rok. A oto i moje już cudo, czy te ptaszki nie są urocze?
Serdecznie Ci dziękuję.
Tak więc dziś pozdrawiam Was smakowicie i serdecznie.
ale przepysznie! aż ślinka cieknie:) podziwiam umiejętności i chęci:) a kalendarz niech służy dobrze...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMniam jakie pyszności :) Piękny dostałaś kalendarzyk :)
OdpowiedzUsuńmagdalenki wyglądają mega apetycznie!!! kalendarz super!
OdpowiedzUsuńale smaka narobiłaś:)a kalendarz cudny:)
OdpowiedzUsuńPyszności :) a kalendarzyk jest super, zazdroszczę , cudeńko :)
OdpowiedzUsuńDiana kalendarz otrzymalaś przepiękny niech Ci dobrze służy :) a ciasteczka mmmm pewnie już zjedzone co? :)
OdpowiedzUsuńSmakowicie wyglądają ciasteczka, kalendarz również:)
OdpowiedzUsuńAleż smakołyki...mniam..mniam...:)))
OdpowiedzUsuńa kalendarz śliczny dostałaś, ptaszki przeurocze!!!!
Pozdrawiam:)
smakowicie wyglądają, ciekawe czy da się je przerobić aby były zgodne z dietą Dukana musze pomysleć:) Kalendarz piękny. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńha... nie wiedziałam, że jak odpoczynek to lepienie ciastek... hihi
OdpowiedzUsuńśliczny kalendarz
Pychotka wyglądają ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńPrzepis zapisuję, w nowym roku na pewno go wypróbuję:) Kalendarz cudnej urody, prawdziwe cacko.
OdpowiedzUsuńPrzytyłam od samego patrzenia,ale co tam skoro jest tak smacznie;)
OdpowiedzUsuńKalendarz jest piękny,te ptaszyny są takie słodkie...jak Twoje magdalenki:)Dziękuję za przepis,przyda mi się♥Pozdrawiam.
Diana dziękuję za odwiedzinki i komentarz:)...przejrzałam Twoje wszystkie blogi i to co robisz i jestem pełna podziwu:) Artystka wszechstronna a w dodatku potrafisz się chyba rozdwajać:) zdradz sekret jak to robisz że jeszcze masz czas na tyle pięknych rzeczy:) pozdrawiam Cie cieplutko:)
OdpowiedzUsuńo kurcze! jak ja uwielbiam słodkości:) a takich to bym zjadła cały talerz:)
OdpowiedzUsuńpiękny kalendarz :)
Dziękuję za odwiedzinki i komentarze u mnie:)
pozdrawiam
Nie wiem kiedy Ty znajdujesz czas na to wszystko co robisz:-). Powaliłaś mnie tekstem, że w trakcie odpoczynku upiekłaś magdalenki:-)))). Ja jak odpoczywam, to odpoczywam:-)
OdpowiedzUsuńAle Twoja doba ma chyba trochę więcej godzin niż zwykłego śmiertelnika.
Diano, należę do tych szczęśliwców, do których przesyłka już dotarła. Nie omieszkam przy lada okazji się pochwalić cudownościami, które dostałam od Ciebie i za które serdecznie dziękuję:-*
Kalendarz fajna sprawa...a przepis też pewnie wykorzystam:)
OdpowiedzUsuńahh ależ mi narobiłaś smaka z tymi ciasteczkami!
OdpowiedzUsuńdaj magdalenke :) jeść mi się zachciało.
OdpowiedzUsuńmniam! ale pyszności!
OdpowiedzUsuń