Przesilenie wiosenne dopadło chyba i mnie, od kilku dni a może nawet już ponad tydzień dzień w dzień straszliwie boli mnie głowa, nie wiem może to migreny. Do maja coraz bliżej a że w maju wracam do pracy, bo teraz jestem na urlopie wypoczynkowym to spędza to mój sen z powiek, jak to będzie, jak przyjmie to Alicja która od urodzenia praktycznie nie odstępuje mnie na krok. To wszystko sprawia że spać nie mogę nocami a w dzień jestem tak okropnie zmęczona, że zrobienie czeokolwiek staje się dla mnie ogromnym wysiłkiem. Wiem, że to głupie martwić się na zapas zamiast cieszyć jeszcze tym miesiącem który nam pozostał ale ja mam już taki durny charakter :( Ostatnio może za dużo na siebie wzięłam, za dużo wymianek i wszystkiego i jakoś wena uleciała. Strasznie nie lubię tworzyć tak bez wkładania serducha w to co robie a bez weny to i to serducho jakoś wkładać się nie chce :(
Wiola, dla której uszyłam zestawik króliczka tildowego a do niego spódniczkę i opaskę baletnicy stwierdziła że jej młodsze dziecko też będzie chciało królika i bym dla malej też jakąś pluszankę zrobiła no i z tą pluszanką męczyłam się straszliwie, zbierałam się długo i jakoś zupełnie mi to nie szło, wczoraj poczyniłam coś co mi się nie podobało i wyrzuciłam do śmieci. Dzisiaj w nocy powstał więc przytulankowy królik dla malucha, mam nadzieję że się spodoba, powstały nawet dwa jeden zostanie dla mego Elfika, który swoją drogą wstał jak zwykle o 5.00 pomimo zmiany czasu.
A oto i króliczki
Wczoraj, ale to już z własnego chciejstwa powstały 2 naszyjniki takie wiosenne, a że są z bawełny są niesamowicie milusie dla szyi :)
Powstało też troszkę karteczek Wielkanocnych
Niektóre z nich wykonane z pięknych papierów jakie dostałam od zanci jako przydasie
Pochwalę się jeszcze przesympatyczną rzeczą jaka mnie spotkała, otóż u Kamili, która organizowała słodką wymiankę wygrałyśmy z moją wymiankową parą Agnetą konkurs na najfajniejszy prezent wymiankowy, a oto śliczna bransoletka i idealnie pasujące do niej kolczyki jakie dostałam od Kamili
Diano ... podziwiam Twoje pomysły !
OdpowiedzUsuńPiękne prace pokazałaś:)
OdpowiedzUsuńKróliczki śliczne, karteczki też no i naszyjniki niczego sobie:)a prezencik śliczny dostałaś:)
OdpowiedzUsuńTy tu piszesz resztki weny, a to wcale tak nie wygląda :) Śliczne rzeczy stworzyłaś.
OdpowiedzUsuńkróliczki cudeńko ... śliczne naszyjniki ... widze że nie tylko ja mam codziennie pobudkę kolo 5 rano mój szkrab wstaję i mówi idziemy już do szkoły i tak co 10 minut i czeka ... więc taka pobudkę mam nawet w sobote i w niedzielę ale da się przyzwyczaić ... a malutka pewnie zniesie że mamusi nie ma moja się zanim przyzwyczaiła to musiałam ukratkiem uciekać, a teraz się zastanawiam jak będzie z drugą jak pójdę do pracy pewnie tak samo pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDiano ale jestes pracowita! Cudne króliczki ale kartki poprostu piękne! Każdy kto dostanie taką kartke napewno będzie zachwycony!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłej niedzieli
Wow..ale te króliczki są cudowne...;):) Buźka dla Ciebie i Elfika ;)
OdpowiedzUsuńwszystko piękne, ...resztki weny??? To jak wygląda napływ weny ...??? No ale bóle ,te migrenowe to ja znam i naprawdę współczuję -tylko , że u mnie trwają trzy dni , a nie tydzień...a przyczyną zwykle bywają silniejsze wiatry:( Trzymaj się i niech te migreny wreszcie dadzą Ci spokój:)
OdpowiedzUsuńA co do Alicji ,to wcale Ci się nie dziwię...te urlopy powinny trwać dla dobra obu stron 2-3 lata:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńUrlop wychowawczy właściwie tyle może trwać, tzn. do 3 lat.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPrzepraszam Diana za to komentarzowe zamieszanie tu, ale moje komentarze pojawiają się znikają... ja dopisuje następny, po czym okazuje się, że ten którego wcześniej nie było widać, pojawia się znowu.
UsuńPiękne rzeczy zrobiłaś:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsuper prace :0
OdpowiedzUsuńNa resztki weny to to wcale nie wygląda, wszystkie rzeczy piękne powstały. Przesilenie wiosenne straszna rzecz , trzeba przeczekać, najlepiej przespać ;)
OdpowiedzUsuńtwoje nic nierobienie wpędzi mnie w kompleksy.a to ja od piątku wyjechana i dziś dzień na słoneczku upłynął leniwie.pa pa
OdpowiedzUsuńcudeńka nam tu zafundowałaś !!!
OdpowiedzUsuńwszystko piękne, ale króliczki, to zdecydowanie moi faworyci ... mega słodziaki :)))
karteczki ... radosne i prawdziwie wiosenne ... ach, uwielbiam to papierowe tworzenie :) ... ale Ty już o tym wiesz :)))
pozdrawiam cieplutko :)
śliczne a karteczki cudne:)
OdpowiedzUsuńojejku, ale fajne kroliczki..... tak by sie chcialo do nich przytulac i przytulac :) sliczne karteczki juz zrobilas :) POzdrowionka dla Was :)
OdpowiedzUsuńjakie słodkie królisie i te ich uszka :) a karteczki zrobiłaś przecudne, szczęśliwy będzie ten kto je dostanie :)
OdpowiedzUsuńJeśli tak to przeżywasz to może przedłuż sobie ten urlop jeszcze... no chyba że tak bardzo zależy ci na tej pracy, bo z pracą wiadomo ciężko bywa :(
OdpowiedzUsuńKróliczki wyszły super :)
Przecudne króliczki!!! Pasowałyby do wyzwania "KROPKA" --> http://mysweetie-shop.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNaszyjniki również bardzo, bardzo mi się podobają! :)
Ps. Nie wiem, co z tymi dziećmi jest nie tak.. Nie mogłam się doczekać zmiany czasu, bo miałam nadzieję, że wreszcie będziemy spać do 6:30, a tu co? Ano moja gwiazda chyba też zna się na zegarku. Wstaje dokładnie o godzinę wcześniej...
Te króliczki są wspaniałe. Zaparły mi dech...
OdpowiedzUsuńTrzecia żółta karteczka pięknie prezentuje się u mnie na szafce!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za wysiłek i życzenia. Jest naprawdę śliczna :)
Pozdrawiam