Gorączkowo

Niestety to nie gorączkowe przygotowania do czegokolwiek a temperatura mojego dziecka :( Na razie małe biedne chorutkie śpi, a ja chodzę co pół godziny i mierzę czy już podać środki przeciwgorączkowe czy dać jej jeszcze powalczyć z choróbskiem, na razie czekam i staram się nie denerwować, ale nie bardzo mi to wychodzi więc chodzę po Waszych blogach choć z koncentracją jakoś też u mnie trudno.

Jest u mnie moja mama, zajmowała się dziś cały dzień małym biedactwem a my z mężem robiliśmy sianokosy, czyli kosiliśmy pozimową trawę w naszym ogrodzie, ogólnie trawa była po pas więc i roboty było dużo i odcisków i jakoś to jeszcze przyłożyło się do tego, że mam poczucie winy że za mało małym biednym się dziś zajmowałam.

A, że nie lubię tak bezzdjęciowo to pokażę wam co poleciało do wygranych w moim oststnim candy, bo nagroda główna była pokazana za to pocieszajki to były niespodzianki
Nagrodą główną był naszyjnik, dorobiłam do niego jeszcze delikatne kolczykki

Trzy pocieszajki

Niestety do pocieszajek zabrakło mi słodyczy więc wysłałam słodkie bransoletki, mam nadzieję że dziewczyny mi to wybaczą