Czarno-biała wymianka i tusal

Nastał ten dzień w którym mogę się pochwalić czarno białą wymianką :)
Wymianka była zorganizowana przez Anię z bloga I wyszło szydło z worka, Ani bardzo dziękuję za całą organizację i możliwość uczestnictwa w miłej zabawie.

Moją wymiankową parą była Anko z bloga Rękodzieło wyczarowane z nici i szmatek która na szydełku potrafi zrobić przepiękne rzeczy, po ostatnich moich sercowych próbach szydełkowych jestem pod tym większym wrażeniem, na dodatek Anko jest przesympatyczną osóbką, którą dzięki tej wymiance mogłam poznać.

No dobra do rzeczy chwalę się, otóż dostałam tyle wspaniałości.

Dostałam piękny komplecik kopertową kosmetyczkę i koszyczek, miejsce znalazły już w mojej łazience, no i jeszcze jeżyk o którego bój toczy moje dziecko z kotem, na razie kot wygrywa i chyba uważa że to jego dziecko bo liże jeża po puchatej sierści i się nim bawi jak żadną zabawką, oczywiście wtedy gdy ja nie widzę i gdy zabierze jeża Alicji :) Dostałam jeszcze mnóstwo słodkości i przydasiów.

A oto co ja wysłałam

Poszewka na podusię, bransoletka z perełek i onyksu i kolczyki z masy perłowej i onyksu, oraz słodkości i przydasie.

Ponieważ znów mamy nów czyli już miesiąc minął zdjęcie tusalowego słoiczka

Sporo się rzeczy uzbierało, bo ostatnio dużo tworzyłam szczególnie na różniaste wymianki, jak widać ostatnie prace były nad zieloną wymianką. W słoiczku znalazły się resztki po tworzeniu kartek, robieniu biżuterii i szyciu.

I jeszcze troszkę literkowo, najpierw bransoletki zrobione na zamówienie

I troszkę słowotwórczych bransoletek do wzięcia

Bransoletka happy wędruje w prezencie do k8