środa, 20 lutego 2013

Czerwony kapturek i zapachem haftowane

Myśl o czerwonym płaszczyku przyszła do mnie gdy brałam udział w konkursie balerinyszydełkowanie w którym można było wygrać śliczne szydełkowe serduszka, okazało się że szczęście mi dopisało i serduszka przywędrowały do mnie, dodatkowo wyzwanie Wioli Czerwony Kapturek sprawiło, że postanowiłam uszyć pierwszy w moim życiu płaszczyk. Jak wiecie nie szyję ubrań a raczej zabawki, także było to dla mnie poważne wyzwanie, a ponieważ nie znalazłam w mojej ograniczonej kolekcji Burd takiego płasza jaki chciałam sama zrobiłam wykrój, bałam się że do niczego się nie bedzie to nadawało ale chyba nie jest tak źle. Płaszczyk jest z grubego weluru, podszewka to natomiast grube płótno bawełniane w kwiatki, rękawki jeszcze ciut przydługie na Alę ale ma być dopiero na wiosnę a ona rośnie w dość dużym tempie.

Alicja nie była dziś za bardzo współpracująca jeśli chodzi o pozowanie.
tył
 W zapiętym i z kapturkiem na głowie nie chciała dać się obfocić

Obiecałam Wam też że opowiem o pachnących mulinach, otóż dostałam cudownie pachnące mulinki, jest to kolekcja limitowana DMC

Mulinki pachną bardzo delikatnie i przyjemnie, mają 3 zestawienia zapachowe
kwiatowy (lawenda, róża, konwalia, wiciokrzew)
owocowy (truskawka, cytryna, pomarańcza, jabłko)
łakociowy (wanilia, tofi, czekolada, midgały)
Myślę że to fajne umilenie sobie pracy, dodatkowo ponoć jeśli się bedzie prało ten haft w temperaturze mniejszej niż 40 stopni powinien ten zapach się utrzymywać. Ja póki co zabrałam się za hafcik i haftuję zapachem konwaliowym, mówię Wam że to niezła frajda, jak już ukończę moje dzieło to się oczywiście pochwalę.

Dziękuję Wam za wszystkie miłe komentarze i pozdrawiam cieplutko, bo za oknem zima.

33 komentarze:

  1. Piękny płaszczyk sama bym taki z chęcią nosiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pachnące mulinki :) hmm ciekawa sprawa

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie wyszedł Ci ten płaszczyk, pięknie leży na Alicji -dużo zdrówka dla niej!

    OdpowiedzUsuń
  4. Paszczyk piekny:)a mulinki pachnące mulinki ciekawe:P

    OdpowiedzUsuń
  5. płaszczys śliczny, pamiętam jakja kiedys uszyłam pierwszy raz szlafrok.. alez byłam z siebie dumna :-) gratuluję pierwsze koty za płoty

    OdpowiedzUsuń
  6. wow płaszczyk rewelacja cudeńko jestem pod wrazeniem i mulinki pość ciekawe pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  7. Płaszczyk super :) nie jest tak źle z tymi zdjęciami ;)
    Zazdroszczę relaksu przy pachnącej mulince .
    Ps.a niebieska czym pachnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aparat troche przekłamuje kolor ona bardziej wrzosowa jest i pachnie lawendą

      Usuń
  8. Pięknie wyszedł płaszczyk:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowny płaszczyk, taki bajkowy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja już pisałam że Ala ma szczęście że ma TAKĄ twórczą mamę :) Cudny płaszczyk :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Diana, płaszczyk jest rewelacyjny!
    Masz talent Kobieto!!! :) to bezdyskusyjne!
    ps. szkoda, że na blogu nie można powąchać mulinki...hm...uwielbiam konwalie...

    OdpowiedzUsuń
  12. płaszczyk rewelacja!!! a muliny-no takimi haftować sama przyjemność :)

    OdpowiedzUsuń
  13. sliczny płaszczyk i modelka :)
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  14. płaszczyk naprawdę bardzo ładnie wyszedł :) śliczny czerwony kapturek :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Co te geny robią z ludźmi? Pierwsze poważne ubranie i już idealne :))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Płaszczyk piękny, a modelka też może mieć gorszy dzień :).
    Nie wiedziałam że są pachnące muliny :), czego to ludzie nie wymyślą :)

    OdpowiedzUsuń
  17. no kochana,miło zaskakujesz.zawsze coś nowego no i jesteś super mama!

    OdpowiedzUsuń
  18. Córci ślicznie w tym płaszczyku,a mulinki ciekawe,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. rośnie Ci w domu modelka !
    nie widziałam jeszcze pachnących mulinek ...

    OdpowiedzUsuń
  20. Prawdziw yplaszczyk dla czerwonego kapturka :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Plaszczyk rewelacja :) Suuper Ci wyszedl :) Ciekawe co z tych mulinek zrobisz :) Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  22. Płaszczyk śliczny :) Ala pięknie w nim wygląda:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Postarałaś się. Wyszedł idealnie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Wow piękny płaszczyk ! :) Gratuluję własnego wykroju. Ala wygląda w nim przecudnie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem dlaczego, ale nie mogę "normalnie" wstawić komentarza.
      Płaszczyk CUDOWNY!
      A Modelka niezmiennie chwyta mnie za serce:-)
      Pozdrawiam Was serdecznie:-*

      Usuń
  25. Fajny płaszczyk i modelka :) a o istnieniu takich mulin nie wiedziałam, musi się przyjemnie haftować :)))

    OdpowiedzUsuń
  26. Płaszczyk wyszedł Ci fantastycznie. Ciekawe jak długo pachnie ta mulina?

    OdpowiedzUsuń
  27. Ale dajesz jazzu, Diano !!! Juz sie za ubrania wzielas dziewczyno? Bardzo slicznie, Ci wyszedl plaszczyk,niesamowicie ladnie :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń