czwartek, 20 grudnia 2012

Recenzje ksiażek o rękodziele

Pozstanowiłam zrobić dla Was recenzje dwóch książek, książki nie są moje wypożyczyłam je z biblioteki bo stwierdziłam że mogą być ciekawe, ale troszkę się zawiodłam, pierwsza z nich to "Cuda z modeliny" Sue Hester
Powiem Wam, że ja z modeliną nigdy nie miałam doczynienia i jestem zupełnie początkująca, jednak połowa ksiażki pokazuje jak zrobić kulkę z modeliny na co nawet ja bym wpadła, oczywiście pomysł że można skożystać z foremki też nie wydaje mi się wyjątkowy, pokażę więc Wam to co naprawdę warto było w tej książce obejrzeć.
Jak zrobić niezapominajkę
 Jak zrobić dzwoneczek
Jak zrobić różę
Twarz
Płynna modelina, która daje witrażowe efekty, o tym wcześniej nie słyszałam
Jak zrobić buzię.

Zwierzątka

Podsumowując ja jako zupełny laik znalazłam kilka rzeczy których mogłabym nauczyć się z tej książki, choć tak naprawdę same ilustracje nie pokazują nam tego tak dokładnie.

Druga z książek to "Cuda z koralików" s. Withers i S. Burnham i ta książka już zupełnie mnie rozczarwała, choć tak naprawdę nie wiem czego się spodziewałam. Połowa ksiazki to koraliki nanizane na nitkę czyli to co 6 letnie dziecko bez problemu mogłoby zrobić.
Raczej nic nowego z tej ksiązki się nie nauczyłam,  no może pokazane zostało wykonanie bigli z drutu\
Jedyne co mi się w tej książce spodobało to końcowa galeria prac
Być może jeśli ktoś nigdy nie miał doczynienia z koralikami to ta ksiązka by mu coś dała, w innym przypadku nie polecam kupowania jej.

Wiem, że dostyć krytycznie wyszło, ale nic na to nie poradzę.

3 komentarze:

  1. Co z tego, że krytycznie, skoro to prawda? Spotkałam już wiele takich książek o rękodziele, które oprócz kilku fajnych fotek mają niewiele do zaoferowania. Mało jest takich, z których rzeczywiście można się czegoś nauczyć. Dlatego zawsze nieodzowny okazuje się internet (choć zawsze byłam fanką książek). Dzięki za recenzje.

    OdpowiedzUsuń
  2. i dobrze, ze krytycznie. Ksiazki traktujace o rekodziele czesto maja tak zaporowa cene, ze kupienie ich jest spora inwestycja. A czesto opisy lub zdjecia, a nawet same pomysly sa, delikatnie mowiac, do czterech liter :)

    OdpowiedzUsuń