Powstały 2 nowe bransoletki jedna z nich inspirowana moim porannym napojem jakim jest kawa z mlekiem, no cóż kiedyś kawy nie piłam ale od kiedy mam małego elfika który wydłuża mój dzień i wstaje o 5 rano kawa ta jest mi do życia niezbędna
Kawa z mlekiem |
Marzenie pasikonika |
Troszkę już zapełniłam, pamiętacie że w trakcie tusalu wymieniałam słoik na większy, no i obawiam się że jednak będę musiała kupić jednak to tusalowe wiadro :)
A teraz projekt dbam o siebie, kolejny już tydzień a w tym tygodniu no cóż ciężkie wyrzeczenia ;)
Każdy z nas ma jakąś słabostkę jakieś niezdrowe przyzwyczajenie, może być to picie nadmiernej ilości kawy, może to być objadnie się słodyczami czy słonymi przekąskami, mogą to być częste fast foody itp.
W tym tygodniu staram się więc ograniczyć nasze niezdrowe przyzwyczajenia, np jeśli ktoś pije więcej niż 1 kawe dziennie to niech się postara by ta rduga trzecia czy czwarta były słabsze, jeśli ktoś pożera czekoladę dziennie to niech się postara by było minus jedną kostkę, mam nadzieję że wiecie co mam na myśli, nie każę wam pozbyć się waszych uzależnień od razu w całości tylko stopniowo je ograniczać :)
Buziaki dla Was i witam nowych obserwatorów, ja mam nadzieję że u mnie po chrzcinach znajdzie się więcej czasu by częściej do Was zagląda i pozostawiać po kilka słów.
Ja nałogowo rano wstaję i robię czarną, dużą kawusie...Powodzenia jutro i pogody ładnej:)
OdpowiedzUsuńudanej uroczustości :) piekne prace :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne bransoletki :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż życzę udanej uroczystości !!! Szkoda, że tak wyszło Ci z sukienką. Domyślam się, że zamiawiałaś przez iternet, a to jednak zawsze jakieś ryzyko. Chociaż chodzenie do sklepu z ubraniami z maluchem to cierpienie jak dla mnie. Gdy czekoś potrzebuję z ubrania to proszę mężulka żeby posiedział z dzieciakami, a sama lecę kupować. I spoko sobie rozglądam, mierzę choćby i po 5 razy nikt mi nie robi awantur.
OdpowiedzUsuńBransoletki piękne, chociaz nie przepadam za zielonym, ale tez jest sliczna i nazwa bardzo wesoła :)
Z tusalem to chyba większość musi zmieniać słoiczki :) Hafciarki rzucają niteczki, które pózniej w razie czego można trochę ścisnąć, u Ciebie widzę nawet igełki czy coś tam :)?
Aha każda z nas ma swoje słabostki :) Chyba one są po to żeby zawsze o niej wiedzieć(że taką mamy) i zawsze starać się ją zwalczyć, a ona sobie zostaje nadal to bardziej intensywniej, to niby już nie i tak na okrągło :) :) :) Ja przynajmniej mam tak z czekoladą ...
bez kawy ... nie funkcjonuję ale np. teraz piję sobie zamiast jej - czekoladę ... nie wiem co jest lepsze
OdpowiedzUsuńSame piękności.
OdpowiedzUsuńKawa z mlekiem zawsze, i do picia, i do noszenia :), bo bransoletka jest rewelacyjna !
OdpowiedzUsuńkawa z mlekiem do picia i noszenia super,ale leżenie na trawie też super:)
OdpowiedzUsuńPiękne bransoletki. Szczególnie kawa z mlekiem przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńKawa z mlekiem prześliczna!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Bransoletki śliczne, a szczególnie zielona! Trzymam kciuki, żeby jutro pogoda i goście dopisali :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBransoletki są przepiękne. Szczególnie ta kawowa. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczne bransoletki:)
OdpowiedzUsuńPiękne te bransoletki, kawowa rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńpiękne bransoletki poczyniłaś.życzę miłego dnia i mam nadzieję że choc jedno zdjęcie wstawisz Alicji.pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńno może by cię nie wypedził pewnie by sie dziwnie popatrzył hih ... a ja mam spokój z kawusiami nie pijam :D ... zobaczymy jak uda mi sie z tymi moimi niezdrowymi przyzwyczajeniami heheh ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńKawowa bransoletka prześliczna :)
OdpowiedzUsuńśliczna:) ja też zastanawiam się nad zmianą słoiczka bo mój już przebiera:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Diano za bransoletkę - jest piękna i z dumą ją noszę:) Te dzisiejsze są też świetne, nawet nie potrfię powiedzieć która bardziej mi się podoba ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDiano kawa z mlekiem jest super!!!Wytrwałości w pielęgnowaniu elfika ;-)
OdpowiedzUsuńWitaj Diano, piękne są Twoje biżutki, zieleń zachwyca.
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł z wyrzeczeniami. I jak Ci idzie z kawką? Ja akurat w ogóle nie pijam - no mże ze dwa razy w roku, ale z dużą ilością mleka. Jednak myślę, że uzależniłam się od mocnej gorącej (bez względu na porę roku) herbaty, którą pijam hektolitrami:-)
serdecznie pozdrawiam i zapraszam do małej zabway
http://czarnyczarnykot.blogspot.de/2012/07/nasze-ulubione-seriale.html