Po pierwsze chce Was bardzo przeprosić, jednak ciągle mam za mało czasu i niestety mój blog na tym cierpi. Jeśli chcecie być ze mną na bieżąco zapraszam na mego instagrama i stronę na FB, tam jestem zdecydowanie częściej. Obecnie wraz z mężem pracujemy tez nad programem pomagającym szyjącym.
Dziś natomiast przychodzę z recenzją książki Tilda i jej domek, książka właśnie przed chwilą ukazała się na rynku polskim, dlatego chciałam wyrazić swoje zdanie na jej temat. Myślę, że może przydać się ono tym, którzy zastanawiają się czy ją kupić.
Ta książka ma troszkę inny format niż pozostałe 3 książki Tone Finnanger, które wczesniej ukazały się na rynku polskim (mam wszystkie, niestety nie można już ich kupić, nakład się skończył i nie ma dodruku), moją recenzję możecie przeczytać tu. Ta jest raczej kwadratowa, ma twardą ładną oprawę i 136 stron.
A teraz o tym, co w tej książce się znajduje. Tak jak i poprzednie książki ta zawiera wykroje na różne zabawki, ale ma też różne przykłady zrobienia ozdób ze sklejki czy drewna. Ja skupię się oczywiście na szyciu.
Po pierwsze tilda nowy uroczy wykrój na grubiutką lalę, zupełnie inną niż wczesniejsze długie lalki. sama lalka ogólnie zajmuję naprawdę dużą część ksiązki, bo zajmuje aż 40 stron. Według mnie strasznie rozwlekana jest kwestia jej ubioru, czy dodatków. Naprawdę identyczna lalka a różniąca się tym że ma przepaskę na oku to dodatkowe 4 strony, nie wiem po co.
Oprócz tych lal, które świat już obiegły dawno temu, ja sama też je szyłam są inne projekty, takie jak torebka domek, musze przyznac że bardzo ładna i z pewnością uszyję ją dla Ali.
Są również projekty patchworkowe 3 pledów.
Natomiast jeśli chodzi o zabawki to są wielorybki, przeurocze, prawda?
Małpki, papugi i węże.
Orócz tego portfelik (mam wrażenie że bardzo podobny był w poprzedniej książce) i igielnik
I to byłoby na tyle w sumie. Za książkę zapłaciłam 49,61 i była to cena promocyjna, normalnie kosztuje 59,99. W porównaniu do Przytulnych dekoracji w których było 30 projektów, a które kosztowały ok 33zł, tu mamy 16 projektów (policzyłam wszystkie te z wycinaniem chmurki ze sklejki, czy uszyciem serduszka) za 2 razy taką cenę.
Sami się zastanówcie czy warto, ja mam pewien niedostyt. Tak, projekty są ładne, ale mam wrażenie takiego rozciągania wszystkiego na siłę, chyba po to by nabić ilość stron. W porównaniu do poprzednich książek według mnie wypada dość blado. Oczywiście to moja własna opinia, myślę jednak, że jeśli ktoś dopiero zaczyna przygodę z szyciem i ma to być jego pierwsza lalka, ta książka będzie idealna, gdyż naprawdę szegół po szczególe opisuje co i jak uszyć.
A Wy skusiliście się na tę książkę? Jesteście zadowoleni?
Pozdrawiam
Diana
Ja bardzo żałuję, że Cię tu nie ma. Na FB nie bywam, więc tym bardziej mi żal.
OdpowiedzUsuńPostaram się więc bywać częściej
OdpowiedzUsuńHave fun !!!
OdpowiedzUsuńAnna
Bardzo przydatna recenzja, zwłaszcza dla tych szyjących :)
OdpowiedzUsuńJa akurat podglądam Cię na bieżąco na instagramie... ale i tak mam niedosyt ;)
Miód na moje serce ;)
UsuńCena jest rzeczywicie wysoka, ale książka jest idealna na prezent :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Diano za recenzję. Przydała mi się bardzo. Kilka miesięcy temu zastanawiałam się nad kupnem, ale wtedy była jeszcze w wersji anglojęzycznej i chyba druga po niemiecku, ale nie jestem pewna. Jednak cena była wysoka bo około 100zł. Teraz jednak zastanowię się nad zakupem. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie z kolejnego Twojego wpisu bo bardzo lubię tutaj zaglądać:) dziękuję za ciekawą recenzję
OdpowiedzUsuńciekawa książka i jak super opisana :)
OdpowiedzUsuńPiękne są te książki, zdjęcia cudne, jednak zawsze szkoda mi na nie forsy. Dzięki za recenzję:)
OdpowiedzUsuńDobrze znac Twoja opinie, ja mam jedna kolekcje trzech ksiazeczek razem i to mi starczy :) Dla poczatkujacych moze pod choinke bylby to dobry prezent, ale ja podziekuje :) Pozdrawiam Cie cieplutko :)) I odzywaj sie czesciej :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńCzy ta książka nadaje się dla 10 letniej dziewczynki , która dopiero zaczyna szyć.
OdpowiedzUsuńMyślę, że dla tekiej bardziej rozgarniętej tak, bo z 10 latkami jest różnie jedne łapią w lot a inne jeszcze nie koniecznie.
UsuńPiękna książka i bardzo przydatna recenzja . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPorobiło się nam tych mediów społecznościowych i jakby się chciało być na każdym na bieżąco, czasu na życie by nam brakło.
OdpowiedzUsuńKsiążeczka wygląda ciekawie ale cena powala.
OdpowiedzUsuńDziękuję za recenzję:) bardzo przydatna:) ja chyba jednak nie skuszę się na tą książkę:)
OdpowiedzUsuńIg, fb to jedno...ale blog to Twoja ikona :) nie wyobrażam sobie, że mogłoby Cię TU nie być...
OdpowiedzUsuńZ Tildą nigdy nie było mi po drodze ;)
jest niedokładny opis wykonania lalki Nie ma opisu kiedy i jak w jakich odstepach przyszyc kucyki Nie ma pokazanego tylu glowy lali i nie wiadomo jaki zrobic rysunek wlosow z tylu lali
OdpowiedzUsuń