Tak wygląda Pan Pierdziołka w moim wykonaniu. Jest słusznych rozmiarów ma 59cm. Mam wielką nadzieję, że będzie miłym towarzyszem zabaw pewnego małego chłopca, który uwielbia książki z jego udziałem. Pan Pierdziołka domyślam się, że w trakcie zabaw będzie czesto spadał z różnych rzeczy, ma więc maszynowo wszyste ręce i nogi, jedynie głowę przyszywałam ręcznie 4 razy, co by jej nie stracił w jakimś trudnym starciu.
A jak wygląda książkowy Pan Pierdziołka? A właśnie tak. Seria książek o Panie Pierdziołka, są to wszystkim pewnie znane nasze polskie wierszyki. Zerknęłam i wiem że niektóre pamiętam jeszcze ze szkoły podstawowej ;)
Zdjęcie z empik |
Mam nadzieję że jest choć troszkę podobny i że zdobędzie sympatię nowego właściciela.
A skoro już napisałam, że jestem książkomaniaczką to zobaczcie co mały mol książkowy (po mamusi a jakże) dostanie na dzień dziecka.
Polecam książkę Pszczoły, jest genialna, cudowne ilustracje przemawiające do dzieci i same fakty o pszczołach. Do pszczół mam wielki sentyment, gdyż wychowałam się w domu gdzie pszczeli brzęk był na porządku dziennym, a słodki miód jak wiadomo zawsze najlepiej smakował z plastra. Oprócz książek małe eksperymenty, przecież zrobienie własnego wulkanu w kuchni to super sprawa ;) Byłyśmy z Alą na pokazie chemicznym i była bardzo niezadowolona, że pani nie pozwoliła jej zrobić wybuchu ;) wiem więc, że będzie to dobra zabawa ;)
A Wy co kupujecie swoim dzieciom na dzień dziecka? Albo co tworzycie?
Jeśli chodzi o bloki to jak pewnie widzicie na instagramie ciąglę brne do przodu (czasem jak po grudzie)
Tu urokliwa sukieneczka z której mam ochotę coś uszyć, tylko jeszcze nie wiem co. Jakieś pomysły?
Pozdrawiam Was cieplutko
Diana
O tym, że Pan Pierdziołka spadł ze stołka wiedziałam już we wczesnym dzieciństwie, ale o książkach właśnie dowiedziałam się od Ciebie. Twój Pan Pierdziołka jest rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńhaha genialny jest ten Twój pan Pierdziołka. Moja Justysia byłaby zachwycona :)
OdpowiedzUsuńHahaha :D Pan Piedziłek :) Pierwszy raz o nim słyszę i go widzę! Wyszedł Ci genialnie!
OdpowiedzUsuńPan Pierdziolek jest przeuroczy, wywowal usmiech na mojej twarzy :)p.s wybacz ze brak Polskich znakow,ale jestem w pracy i nie ma tu PL klawiatury zainstalowanej:(
OdpowiedzUsuńPan Pierdziołka jak żywy! Książkę poznałam kilka lat temu, moja bratanica uczyła się wierszyków na pamięć a ja przypominałam sobie, te których nauczyłam się będąc przedszkolakiem (oczywiście nie uczyła nas tych wierszyków pani, to była nauka rówieśników)
OdpowiedzUsuńNo Pan Pierdziołka jak żywy! :)
OdpowiedzUsuńjest świetny, rewelacyjny :))
OdpowiedzUsuńCuda nam tu pokazujesz !!!!!!!!!Wiesz pozycje książeczkowe sama bym poczytała :)
OdpowiedzUsuńPan Pierdziołka jak prawdziwy :)
OdpowiedzUsuńPrezenty na Dzień Dziecka super. Książkę o pszczołach już zapisałam, żeby w najbliższym czasie kupić lub wypożyczyć :)
A mojemu smykowi też książkę sprezentowałam (zgodnie z życzeniem) i deo tego robię małego baranka (wielkiego już ma :) ).
Pozdrawiam
Pan Pierdziołka rewelacyjny ale ja pierwszy raz o nim słyszę :) Muszę sobie chyba tę książke sprawić:)
OdpowiedzUsuńPan Pierdziołka... czego to ludzie nie wymyślą. Z jednej strony jestem ciekawa tej książki z drugiej przypomina mi się taka gruba stara (po moich rodzicach) książka którą czytałam w dzieciństwie. A podobny jest o to się nie martw.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Super :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam że świetne są te książki :) a Pan Pierdziołka wyszedł Ci superowo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Wyszedł super!
OdpowiedzUsuńPan Pierdziołka jest rewelacyjny! :) Lepszy niż oryginał ;)
OdpowiedzUsuńZ książek dla dzieci polecam "Bon czy ton. Savoir-vivre dla dzieci" G. Kasdepke.
Ostatnio pisałam o tej książce u siebie na blogu, bo jest godna polecenia :)
Pan Pierdziołka jest lepszy niż oryginał, ale pierwszy raz go widzę i o nim słyszę
OdpowiedzUsuńPan Pierdziołka bardzo piękny i na pewno się spodoba :)
OdpowiedzUsuńPan Pierdziołka rewelacyjny. Pozycje książkowe ciekawe, przy najbliżej okazji sprawdzę. My na dzień dziecka zawsze organizujemy jakiś wypad, w zeszłym roku był wyjazd do Wrocławia do ZOO, w tym roku myśleliśmy o Termach Poznańskich ale ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.
OdpowiedzUsuńPan Pierdziołka rewelacyjny. Pozycje książkowe ciekawe, przy najbliżej okazji sprawdzę. My na dzień dziecka zawsze organizujemy jakiś wypad, w zeszłym roku był wyjazd do Wrocławia do ZOO, w tym roku myśleliśmy o Termach Poznańskich ale ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.
OdpowiedzUsuńha ha świetny Pan Pierdziołka :) Pamiętam tą książeczkę z dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńPan Pierdziołka jest rewelacyjny - szczerze mówiąc pierwszy raz o nim słyszę.
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ten Pan Pierdziołka.
OdpowiedzUsuńPan Pierdziołka niczym z okładki, rewelacyjny jest. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPan Pierdziołka wyszedł rewelacyjnie, a sukienkę wykorzystałabym do uszycia kosmetyczki lub okładki do notesu z zapiskami szyciowymi :)
OdpowiedzUsuńPan Pierdziołka bomba :) Mój synek też lubi książki, chodzi ze mną do biblioteki i kieruje się do swoich półek, ale jakoś nie ma do nich cierpliwości:) u mnie na blogu recenzja ciekawej książki - zapraszam
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o takiej bajce ale już mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPan Pierdziołka wygląda znakomicie :)
Ja mojej Ali kupiłam piasek kinetyczny koloru seledynowego. Uwielbia zabawy w piasku, więc będzie przeszczęsliwa:).
OdpowiedzUsuńMasz talent, naprawdę! Zapraszam na moją stronę: http://plisybielsko.wix.com/plisybielsko, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUroczy Pan P. :)
OdpowiedzUsuńświetny tytuł... Pan Pierdziołka... hihi
OdpowiedzUsuńAle czadowy! Pan Pierdziołka jest czadowy!
OdpowiedzUsuńPan Pierdziołka jakby wyszedł prosto z kart książki!Też zbieram książki wszelkiej maści, aż się regały uginają :) W książkach dla dzieci zwracam uwagę szczególnie na ilustrację. Polecam wszystko, co tworzą Mizielińscy i Iwona Chmielewska.
OdpowiedzUsuńPewnie, że znam Pana Pierdziołkę !!! Diano, szyjesz pięknie i masz mega-pomysły !!! Nie wiem jak Ty to robisz ?! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńPierwsze czytam o panu Pierdziołku ale uszyłaś go genialnie!Ha jest naprawdę świetny!
OdpowiedzUsuńPana Pierdziołka nie znałam, ale dzięki Tobie już wiem, że taka postać istnieje :))
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie go wykonałaś.
Pozdrawiam :))
Uroczy Pan P :)
OdpowiedzUsuńPan Pierdziołka świetny jest!!! też kocham książki i od 3 lat kupuję namiętnie ksiązki dla moje córy :) ma już więcej ich niż ja :)
OdpowiedzUsuńO rany Julek! Podobieństwo uderzające! Skóra zdjęta z prototypu!
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że w moim dzieciństwie, jako że był to PRL, czytało się z u p e ł n i e inne książeczki :))) Zwykle był to dość natrętny dydaktyzm :) Albo opowiastki dydaktyczne. No i królowały baśnie :)
Rewelacyjny i dokładnie wykonany. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRewelacyjny!!!
OdpowiedzUsuńHe he, ale się uśmiałam :-D Pan pierdziołka jest fenomenalny!!!:-)))Takie książki po mamusi to skarb :-)
OdpowiedzUsuń