Strony

środa, 27 lipca 2016

Bullet journal - nowa pasja

Jak wiecie ja nie moge usiedzieć na miejscu, ciągle próbuję nowych rzeczy, uwielbiam się uczyć i odkrywać nieznane ;) Niedawno było zachłyśnięcie się patchworkiem, ciągle szyję, to niesamowite, co można stworzyć z tych kawałeczków, uczy też cierpliwości i dokładności. Dziś jednak o czymś zupełnie innym a mianowicie o stworzeniu własnego kalendarza, dziennika i notesu w jednym. Od roku podglądałam zagraniczne blogi zajmujące się tym i cieszyłam oczy ich zorganizowaniem. Ja jako nałogowa kalendarzoholiczka (kalendarze są ze mną już od szkoły podstawowej) szukałam idealnego. W tym roku skusiłam się nawet na jeden drogi kalendarz, który miał mieć wszystko, mnóstwo miejsca na notatki, pielęgnacje celu, zaplanowanie urlopu czy imprezy jak i listę przeczytanych książek. Jednak okazało się, że nie jest to dostosowane w 100% do mnie. 18 książek w rok to przynajmniej o połowa za mało, niż to co ja czytam. Czasem dużo notuję, a są dni kiedy mało (takie puste zmarnowane kartki jako zagorzałej ekolożki są nie do przyjęcia) plan podróży nie dostosowany do moich potrzeb. Stwierdziłam, że od następnego roku stworzę kalendarz sama. Nawet kupiłam zeszyt a przy okazji zakupów biurowych cienkopis kreślarski. 1 lipca był jednak dla mnie dniem jakiś wewnętrznych rozterek, było mi smutno, choć sama nic nie mogłam poradzić nic na daną sytuację
(na zachowanie innych nie mamy wpływu), postanowiłam więc działać i dzień ten przekształcić w coś innego, coś nowego, przyjemnego. Tak oto zaczęłam prowadzić mój bullet journal i jestem tym zachwycona.

Wyciągnęłam akwarele (kalejna rzecz jakiej chce się nauczyć to malowanie nimi) i stworzyłam pierwszą stronę a potem już poleciało. Ponieważ jak pisałam od dłuższego czasu się tym interesowałam, to szybko uzupełniłam mój Bujo o kolejne potrzebne mi rzeczy. Oczywiście jak każdy bullet journal ma klucz i indeks.
Ma rozpisany miesięczny kalendarz, jak i dniówki

 Pielęgnacje celu w formie jaką lubię
Stworzyłam swoją listę książek, a jak mi się na tych półkach nie pomieszczą to po prostu narysuję kolejne

Zaznaczyłam gdzie byłam w Europie, bo zawsze chciałam to zrobić

Co mnie urzeka w Bullet Journal to to, że sama sobie planuję, co chcę aby się w nim znalazło i w jaki sposó chcę to przedstawić. Ja w swoim journalu wpisuję jeszcze menu a obok niego listę zakupów, plany na urodziny Ali, za co dziękuję każdego dnia, mogę napisać parę słów, czy wpisać pomysły na nowe projekty - najlepsze jest to, że mogę wszystko.
 Po tym jak zaczęłam tworzyć mój Bujo odkryłam, że w Polsce też są osoby które się tym zajmują i tworzą grupę inspirującą i jakże ciekawą. Polecam ten rodzaj relaksu, który po pierwsze sprawi, że będzie się lepiej zorganizowanym (czy zauważyliście, że posty na moim blogu pojawiają się częście to właśnie dzięki rubryce pielęgnacji celu widzę, że należy coś napisać). Na pewno bardziej zadowolona (zawsze mogę coś narysować) i mam wszystko w jednym miejscu a nie na 100 kartkach dołączonych do kalendarza. To kto próbuje? Wiele nie trzeba wystarczy zeszyt i długopis ;)
Jeśli macie ochotę zobaczyć więcej stron zapraszam na mój Instagram tam regularnie dokładam zdjęcia mojego Bujo.

Pozdrawiam
Diana


37 komentarzy:

  1. Diana ....zaintrygowana mega ...zwłaszcza ze ostatnio kupiłam bindownice i taki zeszyt, notes czy przepiśnik bede mogła sama sobie zrobić ....kochana ale ty pięknie szkicujesz kolorujesz ...ja tu muszę Cie namówić na karteczkę pokolorowaną akwarelami ...to wyzwanie dla Ciebie:) a ty się nie poddajesz tak łatwo :) prawda :)....wyzwanie dla Diany :)....:)

    OdpowiedzUsuń
  2. o! pierwsze słysze widze i juz się zakochuję :) coś czuje że dziś w wolnych chwilach będe przeglądać i dowiadywać sie jak najwiecej o tym :) tylko wciąż mi czasu brakuje ;) a w pielegnacji celu widze znajome które wciąż próbuje a wciąż wychodza mi przerwy w tej "pielęgnacji" a mówie o czystku i cytrynie ;)

    ach i oczywiście Twój
    bullet journal jest śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam :) Bullet Journal - świetna rzecz, pracuje z nim jakiś czas i bardziej mi się podoba, przede wszystkim to, że planuję jak chcę, zapiski również jak chcę. Na razie skupiłam się w sumie na treści, później pomyślę o szacie graficznej - pewnie od początku przyszłego roku :)
    Mój Bullet Journal - http://bogmata.pl/jak-organizuje-sie-planuje-z-bullet-journal/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy pomysł, muszę się mu przyjrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  5. A Diana zapomniałam...ale to na przyszłość jest dziewczyna Asia właścicielka Fabryki Weny jak się jej rozrysuje jaki się marzy wkład ona to zrobi przygotuje pod danego klienta tylko trzeba jej pokazać jakby miała to wyglądać ..., wiem ze dziewczyny szukają i powstają projekty pod ogród co kiedy siać ,zbierać itd..., kiedyś jak powstanie pokuszę aby zakupić taki wkład zbindować i komuś w prezencie. Masz ochotę zobaczyć jej czasowe projekty z papieru jako wkłady i tekturki do kartek ...boxów (świnka skarbonka bije wszystko )
    http://fabrykaweny.pl/....pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. I to jest to!!! widział kilka innych takich , ale nie zachwyciło mnie wcale. Twój jest genialny !! Masz talent do malunków rysunków i szkiców. Fajna rzecz ja jeszcze relaksuje i odpręża to jestem jak najbardziej ZA.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. O tak! to jest to! nie wiedziałam nawet, że tak to się nazywa. Mnie podobnie - udało się "przerobić" morze kalendarzy, ale zawsze do tego notesy, karteczki itp. dużo tego wszędzie. Sama mam coś zbliżonego, mianowicie chyba na 2015 rok sprawiłam sobie mini kalendarz w okładce, który sprawdza się do dziś tylko dzięki wymiennym wkładom z całym rocznym kalendarzem podzielonym na 12 stron ( miesięcy ) - ot takie lenistwo moje, resztę stanowią pocięte i dopasowane kartki, kolorowe, lub nie, rozkładówki itp. wygodne to bardzo. Jak zobaczyłam Twój, Diano stwierdziłam, że na pewno muszę dopracować oprawę graficzną :D Pozdrawiam serdecznie i zgłębiam temat :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale fajny pomysł! Może i ja bym sobie spróbowała zrobić własny Bullet Journal :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super pomysł i fajnie to u ciebie wygląda ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fantastyczny pomysł :) właśnie od jakiegoś czasu podglądam na instagramie i coraz bardziej mnie to ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Original en plus d'être une excellente idée !!!
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  12. cudowny jest <3 bardzo mi się podoba :) może się pokuszę na taki dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Naprawdę świetnie sobie poradziłaś a taki kalendarz to niesamowita sprawa. Pozdrawiam Serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zaintrygowałaś mnie niesamowicie :) muszę poczytać o tym ... ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. ale piękny! :D zawsze mi się takie bullet journale podobały, ale sama nie bardzo bym wiedziała co tam właściwie pisać ;P Zapraszam do podzielenia się tym postem (lub też innym;) w link party u mnie :) http://speckled-fawn.blogspot.com/2016/07/urodzinowy-post-i-link-party-z-nagrodami.html

    OdpowiedzUsuń
  16. Wow... chyba mi się spodobało. Ale mam jeszcze 5 miesięcy na zakup jakiegoś fajnego zeszytu, bo na razie mam kalendarz z kolorowankami na ten rok i też jest super. Dzięki za pomysł. A twój kalendarz świetny!! Zwłaszcza strona z przeczytanymi książkami i z mapą. Chociaż ja to bym raczej map Polski musiała narysować, bo po Europie dużo nie podróżuję.

    OdpowiedzUsuń
  17. jestem pod wrażeniem! Dla mnie wytrwalośc i samokontrola potrzebna do Bujo już jest wyzwaniem a tu jeszcze taka piekna oprawa!

    OdpowiedzUsuń
  18. C U D O W N Y :D
    przepiękny i taki idealny :) idealny dla osoby, która go tworzy bo przecież jest w nim dokładnie to co trzeba :) bardzo zaciekawił mnie ten temat!

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny ten Twój Bullet, a jak starannie wszystko rozpisane, narysowane :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pierwsze slyszę o czymś takim! podziwiam Twoje zaangażowanie w robienie tylu rzeczy naraz.

    OdpowiedzUsuń
  21. ale super to wygląda, dgdyby nie ty to niewiedziałabym, ze cos takiego istnieje


    GIVEAWAY / CANDY na blogu - ciepło zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny pomysł, bardzo mi się podoba taki dziennik ;)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ideę dojrzałam właśnie na Twoim instagramie i szybko ją zaadoptowałam ;) Mnie również urzekło to, że mogę w bujo umieści to, co chcę, jak chcę i gdzie chcę. Na razie oswajam się z nim i przypominam sobie, jak to jest rysować ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. REWELACJA Z KLIMATEM SPERSONALIZWOANA - dla zaganianych pozostaje tylko kalendarz google ;-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Pomysł rewelacyjny, może i ja spróbuję kiedyś. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Super pomysł! Naprawdę mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  27. Diano, podziwiam !!! Pomysł jest niezwykły, ale kiedy znajdujesz na to wszystko czas ??? Musisz być dobrze zorganizowana, a z takim kalendarzem będziesz - jeszcze lepiej !!! Strasznie podoba mi się rysunek półek z książkami ( !!!) i planowanie tygodnia ( widzę, że jest tam fitness i bieganie= to super !!!). Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Musze poczytać o tym. Znam art journal i to chyba trochę coś podobnego. Pierwsza strona jest świetna.

    OdpowiedzUsuń
  29. Niesamowita sprawa. Takiej formy jeszcze nie znałam, wciąż dowiaduję się czegoś nowego w blogosferze i już nie nadążam. Twoje rysunki są świetne. Masz talent dziewczyno.

    OdpowiedzUsuń
  30. genialnie Ci wyszło, wygląda obłędnie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Wow! Pierwsze widzę i ogromnie mi się podoba. Pewnie przez piękną formę, jaką mu nadajesz.

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo relaksujący i twórczy pomysł

    OdpowiedzUsuń
  33. Ciekawy pomysł. A ja się tak zastanawiam, choć pewnie znam odpowiedź.... z poprzednich lat kalendarze przechowujesz?

    OdpowiedzUsuń
  34. Twoje rysunki są powalające, masz utalentowane ręce :-)

    OdpowiedzUsuń
  35. urzekła mnie "lista książek"! :-)
    jakby co "dorysuję sobie" ...
    no mega! :-D

    OdpowiedzUsuń