Dziękuję za miłe słowa, co do remontu to w tym momencie pozostał ogrom sprzątania oraz wstawienie drzwi i schodów na co musimy troszkę poczekać. Póki co przeniosłam się do mojej nowej pracowni i jestem niesamowicie szczęśliwa, choć jeszcze żyję na pudłach i oczywiście nic nie mogę znaleźć. Nie mam jeszcze wszystkich regałów, nie mam tego co zaplanowałam, ale póki co mam przestrzeń i jest dobrze. Cały weekend pracowałam rękodzielniczo malując ściany swojej pracowni, jak i pomagając we wciąganiu mebli jak podkreślam wszystko działo się na drabinie budowlanej, a akrobacje moje i męża były w pewnych momentach iście cyrkowe ;)
Powyższe zdjęcie pochodzi już z mojej nowej pracowni, jak widzicie staram się normalnie pracować, no normalnie to za wiele powiedziane. Wczoraj przez pół godziny szukałam moich metek ;)
Bardzo powoli organizuję moje tkaniny, ale jak pisałam brakuje mi jeszcze wszystkich regałów, to co posiadam już funkcjonuje, reszta w pudłach :)
Jeśli chodzi o naukę patchworku to dalej szyję panete z The splendid samper jak widzicie mam już 9 i nadrobiłam straty, taeraz będę szła równo z innymi uczestniczkami zabawy :)
Pozdrawiam Was ciepło bo u mnie jest śnieg.
Diana
Przestrzeń do tworzenia działa motywująco i uspokajająco ;) Twoje bloki piękne!
OdpowiedzUsuńMiłego rozpakowywania :)
Przestrzeń do tworzenia działa motywująco i uspokajająco ;) Twoje bloki piękne!
OdpowiedzUsuńMiłego rozpakowywania :)
super, że pracownię już masz! Takiej pracowni to szczerze Ci zazdroszczę i mam nadzieję, że i ja się kiedyś takiej dorobię :)
OdpowiedzUsuńSuper jest mieć takie swoje miejsce,ja takowe posiadam od roku i jestem bardzo szczęśliwa :
OdpowiedzUsuńFajnie, że już się przeprowadziłaś do swojej pracowni. Powolutku wszystko zorganizujesz sobie tak jak zaplanowałaś.
OdpowiedzUsuńŁad i porządek już widać, a co dopiero po dostarczeniu reszty umeblowania :)
OdpowiedzUsuńCudnie będzie. Co ja mówię! Już jest!! Ja w zasadzie pracowni nie mam, ale przystosowałam sobie maleńki pokoik do swoich potrzeb i w nim czuje się najlepiej :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, byś jak najszybciej rozpoczęła królowanie w swoim nowym, kompletnie już urządzonym królestwie :)
Nie żartuj z tym śniegiem :) A podusie masz piękne!
OdpowiedzUsuńWasze wysiłki się opłaciły. Jest pięknie :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się Twoje patchworki. Cudowne kolory wybrałaś.
Super, że pracownia już jest :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam patchworki :)
Wesołych Świąt :)
UsuńPowodzenia w dalszym porządkowaniu :)
OdpowiedzUsuńSuper,że masz swoją pracownię!! Niech służy jak najlepiej :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kącik - też mi się marzy własny pokój na pracownię :)
OdpowiedzUsuńNiech Ci się wspaniale szyje w tym przytulnym pokoiku
Pozdrawiam
Fantastycznie to wygląda! Zakochać się można :)
OdpowiedzUsuńPracownia prezentuje się ślicznie i taki porządek w niej :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam piękną pracownię! Też się przeprowadziłam do nowej, ale moja odpada, mam milion regałów, oczywiście każdy z innej parafii i w dodatku zapchanych na maksa.
OdpowiedzUsuńNie zazdroszczę samego remontu, ale tego "po remoncie"...........Piękne podusie, piękny kącik do pracy. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZazdraszczam cudnej pracowni :)
OdpowiedzUsuńPracownia świetna! :)
OdpowiedzUsuńU mnie też śnieg, ja nie wiem co z tą pogodą ;) Pozdrawiam serdecznie!
Pomalutku sie rozpakujesz ,najwazniejsze ,ze juz ja masz ,ta swoja pracownie :))) Pieknie :)) Szyjatka Piekne :)) Pozdrawiam Cie Serdecznie :))
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce sobie stworzyłaś, takie dopracowane, uporządkowane, aż miło przysiąść do pracy. :)))
OdpowiedzUsuńKącik pod skosem bardzo przytulny, panele śliczne.
OdpowiedzUsuńPięknie masz:)
OdpowiedzUsuńkreatywniejemy.blogspot.com
pięknie sięzapowiada Twoja pracownia, tyl;ko pozazdrościć takiego miejsca, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle piękny kącik i jak ładnie tkaniny poukładane :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za szybkie dokończenie :)
pracownia zapowiada się całkiem całkiem :)
OdpowiedzUsuńPracownia wygląda bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zdjęcia bardzo optymistyczne i zagrzewające do działania. Gratuluję nowej pracowni. Zbieram się do działania.
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście już po śniegu. Cały dzień słoneczny.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten pokazany fragment Twojej pracowni. Lubię, kiedy pomieszczenie jest dobrze doświetlone światłem dziennym.
Pozdrawiam :))
Gratuluję ślicznej pracowni.
OdpowiedzUsuńPoduchy boskie,szczególnie Pandzia!
OdpowiedzUsuńEch jak ja bym chciała mieć taki swój choćby mały pokoik na wyłączność :)
Najważniejsze, że masz już swoją pracownię :-) Powodzenia w dalszych pracach przy remoncie i szyciu :-)
OdpowiedzUsuńTaka mała własna pracownia to jest coś... Jeszcze biała, i z tym regałem, a jak będzie ich więcej i wszystko "ogarniesz" to już w ogóle bajka.
OdpowiedzUsuńDiano super! Takie miejsce ułatwi Ci wiele i oszczędzi czasu na szukanie, przekładanie i ciągłe układanie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPowodzenia. Wszystko super się zapowiada ;)
OdpowiedzUsuńSuper CI idzie patchworkowa robota :) A szyją czarno białe są rewelacyjne ! Fantastycznie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie Dianko !!! Super pracownia - a patchwork rewelacja wiem jak to wciąga ;-) pozdrawiam Sylwia
OdpowiedzUsuńWspaniale! :-)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę takiej pracowni :)
OdpowiedzUsuń