Lody brzoskwiniowe

Danusia znów napędza moją kreatywność, każdy z kolorów przywodzi mi na myśl nowe pomysły a w sierpniu króluje brzoskiwniowy.
Czy lubię brzoskwiniowy oj tak lubię, to chyba jedyna forma pomarańczu jaka jest dla mnie akceptowalna aczkolwiek, gdy Danusia ogłosiła to wyzwanie poszłam do swojej półki z tkaninami i okazało się że nie mam nawet brzoskwiniowego skrawka, musiałam więc zamówić tkaniny i tak powstały lody brzoskwiniowe.

Lody jak widać znacznych rozmiarów

Cechujące się dużą miękkością i przytulnością

A co najważniejsze się nie topią

I nie tuczą

Wybaczcie tyle zdjęć Alicji jednak ona nie pozwala robić mi zdjęć bez niej więc uwiecznienie czegoś bez którejkolwiej jej kończyny jest cudem. Śmiejemy się że zostanie aktorką bo sposobności udziału w przedstawieniach teatralnych też nie odpuszcza.

Nie wiem czy widać że lód jest brzoskwiniowy bo zdjęcia są dość jasne. Rożek natomiast jest brzoskiwniowo, pistacjowo, waniliowy :)

To chyba byłoby na tyle

A powiem jeszcze że uwielbiam brzoskwinie :)
Pozdrawiam serdecznie
Diana