Strony

środa, 8 października 2014

Bo jesień chodzi w naszyjniku z bawełny i popija różaną herbatę

No cóż przyszła, nie da się ukryć moja ulubiona pora roku jaką jest cudowna jesień. Cieszy nas słońcem i skarbami takimi jak owoce głogu, szyszki czy żołędzie. Uwielbiam to skrzypienie kolorowych liści pod stopami, poranny szron na kwiatach który jeszcze ich nie niszczy. Naprawdę lubię jesień i uważam, że jest to bardzo niedoceniana pora roku.

Nie wiem czy też tak macie, ale ja zawsze w poszczególne pory roku robię jakieś szczególne prace, tak jak latem są to bransoletki z zawieszkami tak jesienią są to bawełniane naszyjniki, jakoś tak nie dość że piękne i miłe w dotyku to jeszcze dekolt ogrzeją ;)



Ten jest w kolorze turkusowym z czarnymi koralikami i odrobiną brudnego delikatnego różu
Jest bardzo miękki i miły dla szyi


Jesień jest też czasem kiedy piję herbatę litrami, jestem strasznym zmarzluchem i w ten sposób się dogrzewam, nie wiem czy pamiętacie jak latem suszyłam pąki róży by zrobić z nich herbatę, już jest i jest naprawdę pyszna.


Uwielbiam takie pyszności cieszące oko


Sam susz, bysre oko wypatrzy tam odrobinę lawendy


Herbata idealna na spotkanie z przyjaciółką


Po chwili jak już się zaparzy w kubeczku wygląda tak


Zapraszam was więc na gorącą różaną herbatę.
A Wy macie jakies prace które zawsze robicie jesienią?
Pozdrawiam
Diana

44 komentarze:

  1. Diano ta herbatka musi cudnie smakować :) ojej aż zazdroszczę takich pyszności z poranka ....a jakie ślicznie fotki wyszły.....Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Naszyjnik jest piękny i praktyczny, świetny pomysł. Herbata wygląda bardzo smakowicie piłam kiedyś taką, pyszna była. A co do ostatniego pytania, to chwilę się zastanowiłam i co rok robię z dziećmi ludziki i zwierzątka z kasztanów, żołędzi i innych skarbów przeniesionych ze spaceru. Ja też lubię jesień, lubię jej kolory i taki zapach ziemi, wilgoci, dymu i liści. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię jesień , tę polską i złotą. robię też zamotki, ale te na młynku dziewiarskim , a herbatkę zawsze lubię, Piękny zielony naszyjnik , pasuje do jesiennej garderoby

    OdpowiedzUsuń
  4. Taką herbatkę to aż żal pić!! A naszyjnik bardzo ciekawy, jeszcze takiego nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Herbatka wygląda przecudnie i aż żal wypić :) Naszyjnik mam podobny, kiedyś sobie zrobiłam i sprawdza się do dziś.

    OdpowiedzUsuń
  6. To kiedy mogę wpaść na tą pyszną herbatkę????
    Ja jesienią robię kompozycje z wrzosów i zaczynam popijać moje herbatki z suszonymi owocami czarnego bzu, głogu, z imbirem, kawałkami pomarańczy, cytryny, z malinami, pigwowcem pozostałym z nalewki...

    OdpowiedzUsuń
  7. Naszyjnik fajny:)) Może jakiś kursik dla nieobytych w takich cudeńkach?? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kursik już był http://divianaart.blogspot.com/2013/01/roczek-i-tutorial-na-naszyjnik-z-baweny.html dawno temu, zapraszam do zakładki DIY

      Usuń
    2. Dzięki:)) Już sprawdzam:)) Pozdrawiam

      Usuń
  8. Świetny naszyjnik :) A herbatka to dopiero musi być uczta dla zmysłów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja wczoraj kupiłam pyszna herbatę na wagę. Dołączam się do picia. :-)
    Ciekawy naszyjnik.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja herbatkę piję zawsze w hektolitrach, ale czerwoną ;d ta różana ładnie wygląda jak się zaparzy, ale to nie moje smaki :) a ten zamotek to sprytny sposób na pozbycie się koszulek.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale apetyczna herbatka !!! Ja jesienią najchętniej palę w kominku i zaszywam się w swoim świecie ( ze szmatek ) !!! pozdrawiam Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  12. piękne zdhjęcia a herbata od samego patrzenia chce się pić, cudo

    OdpowiedzUsuń
  13. :) naszyjnik wpadłby w oko mojej Mamie :)
    A herbatka...ciekawa smaku jestem :) bo wygląda obłędnie! :)
    To fakt, że u Ciebie jak i u wielu z nas cykliczność w powstawaniu prac związana jest z porą roku :)
    jesienią lubię robić herbaciarki, lampioniki i wazoniki...i koszyki z papierowej wikliny :) o!! i biżu w kolorach starego złota połączonego z kolorami jesieni :) i wianki i inne kompozycje kwiatowo-gałęziowe itp :)
    POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  14. Diano, herbatka musi być idealna w smaku, dziękuję Ci za pomysł, bo różane płatki mam, a i lawendowych mnóstwo :) Że też na pomysł herbaciany nie wpadłam.
    Na jesień również moje prace zmieniają i grubość i przeznaczenie z przewagą grzejąco-otulających. Naszyjnik śliczny :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Naszyjnik piękny. Przypomniałaś mi, że też sobie obiecałam taki zrobić. A co do herbatki, to rewelacyjny pomysł, a i smak zapewne też. Fajnie się tak delektować, przy dobrej blogowej lekturze. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Herbatka i naszyjnik- tak jesiennie... Piekne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  17. Super naszyjnik, a herbatka- chyba bym się na nia gapiła, bo szkoda by mi było ja wypić :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Herbatka i naszyjnik w sam raz dla takiego zmarzlucha jak ja :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ojej jak ta herbatka wygląda, istna bajka, aż się rozmarzyłam:-) Żałuję że sama nie mam takiego cudu:-) A jesień z pewnością w takim naszyjniku przechadza się rankiem wśród mgieł:-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mmm... smaka narobiłaś mi na taką herbatkę! :)
    Zdjęcia świetne i tyle w nich światła i ciepła, a naszyjnik niedawno u siebie podobny pokazywałam :)
    http://www.somepartfrommyart.blogspot.com/2014/08/moj-szaliko-naszyjnik.html
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. jaki piękny naszyjnik! :)
    można go nosić zamiast szalika czy apaszki :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Herbatka wygląda bardzo smakowicie i pewnie oprócz smaku ma tez niesamowity zapach. Zamotek na szyje jak najbardziej na jesień. Nie lubię jak mi coś wieje po szyi. Ja nie mam prac , które robię sezonowo, no może poza ozdobami świątecznymi .
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  23. Fantastycznie masz w domku- herbatka, naszyjnik...nic tylko przyjmować nowych gości:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Herbatka wygląda pysznie, pewnie bym się skusiła, chociaż ja kawowa jestem. Naszyjnik świetny!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  25. naszyjnik fajny i na pewno dale ciepełko w delold, co w moim przypadku też jest cenne:)
    zaintrygowała mnie harbatka, musi być pięknie pachnąca :) czy każde pąki, lub płatki róż nadają się na susz na herbatkę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. są też specjalne odmiany ale ja robiłam z róży pnącej Rosarium, ważne by nie rosło w pobliżu drogi i nie było z kwiaciarni bo oni je pryskają z własnej chodowli ponoć każda pachnąca róża jest jadalna, ja robiłam też różany cukier

      Usuń
  26. ja również uwielbiam jesień :) oczym zreszta cały czas pisze :)
    Twój naszyjnik śliczny, bardzo mi sie takie podobają :)
    ja jesienią robie kominy , teraz nawet będąc na urlopie dorwałam tu fajne włóczki i już poczyniłam dwa :) i coś mi mówi że jutro będą kolejne ;)
    a herbatka różana czeka umnie na spokojne popołudnie :) już nie mogę się doczekąc aż w końcu ją spróbuje ^^

    OdpowiedzUsuń
  27. Herbatę z syropem różanym uwielbiam szczególnie w mroźne zimowe wieczory:) a naszyjnik też świetny:)

    OdpowiedzUsuń
  28. bawełniane naszyjniki robię prze cały rok i nosze bardzo je lubie i robic i nosić , a herbatka na pewno pyszna az u mnie zapachniało uwielbiam herbatki a taka to musi być niebo w gębie az Ci jej pozytywnie zazdraszczam mniam

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. naszyjnik super, herbatka zapewne pyszna, a co do jesiennych prac, to jesienią przeważają jesienne stroiki, ale poza tym to sa rzeczy, które robię cały rok, bez względu na porę roku

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja wpadam na tą aromatyczna różaną herbatkę :))) a naszyjnik rewelacyjny!!! Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja te uwielbiam jesień i herbate:) swietny naszyjnk.

    OdpowiedzUsuń
  32. Przeslicznie wyszedl Ci ten naszyjnik :)))) A taka herbatke z mila checia bym sprobowala :) Wyglada na na prawde pyszna :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Naszyjnik jest świetny, a herbaty z takiego suszu chętnie bym się napiła, bo ja herbatoholiczką w domu zwaną herbacianym potworem (przez analogię do potwora ciasteczkowego). Moją domeną jest haft matematyczny, ale haftuję, co mi w oko wpadnie, bez sezonowości żadnej, z małym wyjątkiem, jakim są kartki świąteczne.

    OdpowiedzUsuń
  34. herbatka mnie uwiodła! :-)
    wywąchałabym z chęcią , bo pachnieć musi cudnie,
    ale ja niestety nie amator ziołowych naparów

    i zdjęcia piękne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aha, dziką róże zbieram, na wkład do pączków ( mniam)
      tudzież różany tonik ( polecam)

      Usuń
  35. Piękny naszyjnik, a herbatka ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Świetny naszyjnik :) Herbata pięknie wygląda, zapewne smakuje obłędnie ;)

    OdpowiedzUsuń